Chińczycy bardziej od odejścia Google’a, nie chcą blokady World of Warcraft

Groźby Google’a, że pożegna się z chińskim rynkiem, jeśli tamtejszy rząd nie zmieni swojej polityki w sprawie cenzury i ograniczania wolności słowa, nie wzruszyły zbytnio lokalnych internautów. Jak donosi Associated Press, nie było żadnej wirtualnej reakcji na słowa firmy z Mountain View, a jeśli już jakiś internauta zdecydował się skomentować sytuację, to często padały tego typu sformułowania – Google odejdzie, więc stracimy jedną z wyszukiwarek. W tym przypadku być może Chińczykom wystarczy ich lokalna wyszukiwarka Baidu, która kontroluje większość tamtejszego rynku, a przecież należ się spodziewać, że jeśli Google opuści Chiny, to na jego miejsce wejdzie kolejny gracz – o czym już słyszeliśmy.
Google opóźnia premiery telefonów z Androidem - pierwszy krok do wycofania się z chińskiego rynku?
Google opóźnia premiery telefonów z Androidem - pierwszy krok do wycofania się z chińskiego rynku?

To zupełnie inna reakcja, niż wytoczony w zeszłym roku protest przez dziesiątki tysięcy chińskich internautów, przeciwko zbanowaniu jednego z najpopularniejszych w historii MMORPG-ów – World of Warcraft firmy Blizzard.

Być może modły chińskich internautów o przywrócenie WoW-a online zostaną wysłuchane, jako że gra Blizzarda prawdopodobnie znów zostanie legalnie umieszczona na serwerach.