ONZ wzywa do lepszego zarządzania e-odpadami

Do 2020 roku, według raportu Narodów Zjednoczonych, w samych tylko Indiach ilość elektronicznych odpadów wzrośnie o ponad 500 procent. Zdaniem ONZ, to poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa mieszkańców tego kraju i z nim sąsiadujących. A Indie to tylko przykład: ONZ zbadało poziom e-odpadów w jedenastu krajach i stworzyło prognozy na najbliższą dekadę. Raport wykazuje, że odpadów elektronicznych może przybywać nawet w tempie 40 milionów ton rocznie.
Coraz więcej rzeczy codziennego użytku, kryje w sobie skomplikowane układy elektroniczne
Coraz więcej rzeczy codziennego użytku, kryje w sobie skomplikowane układy elektroniczne

Kraje rozwijające się chętnie importują e-śmieci z państw rozwiniętych ze względu na możliwość odzyskania cennych surowców, takich jak złoto, srebro, pallad czy kobalt. Dla przykładu, produkcja telefonów komórkowych i komputerów na całym świecie kosztuje rocznie 3 procent wydobytego srebra i złota, 13 procent palladu i 15 procent kobaltu. Pozyskiwanie tych materiałów z e-odpadów jest nieefektywne i niebezpieczne – tak przynajmniej uważa ONZ.

Narody Zjednoczone chcą wezwać narody rozwijające się do tworzenia nowoczesnych (i drogich) centrów utylizacji i recyklingu, póki mają jeszcze na to czas.