Apple przyznaje się do wykorzystywania dziecięcej siły roboczej

Firma z Cupertino nie chce podać, które z fabryk korzystały z dziecięcej siły roboczej – najprawdopodobniej jednak chodzi o fabryki w Chinach, gdyż tam jest ich najwięcej, chociaż Apple posiada również fabryki na Tajwanie, Filipinach, w Singapurze, Malezji, Tajlandii, Czechach oraz Stanach Zjednoczonych. Jabłkowy producent sprzętu komputerowego jednocześnie potwierdza, że tych jedenaście 15-latków już nie pracuje w tej fabryce, a we wszystkich zrobiono audyt – żaden z zatrudnionych pracowników nie jest niepełnoletni. Apple przeanalizowało również od nowa swój proces zatrudniania pracowników, aby wyjaśnić, w jaki sposób dzieci mogły uzyskać pracę.
Teraz wszyscy pracownicy Apple'a są już pełnoletni
Teraz wszyscy pracownicy Apple'a są już pełnoletni

Przy tej “okazji” wyszło również na jaw, w jaki sposób traktowani są pracownicy w niektórych fabrykach. W zeszłym tygodniu okazało się, że aż 62 pracowników, w fabryce Winteka w chińskim mieście Suzhou, która produkuje sprzęt zarówno dla Apple’a, jak i Nokii, zatruło się toksycznymi chemikaliami, które mogą powodować zanik mięśni czy zaburzoną zdolność widzenia.

Nie można również nie przypomnieć sprawy Suna Danyonga, 25-letniego pracownika Foxconna, który popełnił samobójstwo skacząc ze swojego mieszkania na dwunastym piętrze po tym, jak zgubił jeden z prototypów telefonu iPhone.

Co ciekawe, Apple raz odcina się od tego, co wyprawiają jego partnerzy w biznesie, a raz bierze na siebie odpowiedzialność.