Seagate FreeAgent GoFlex STAA500203 500GB

FreeAgent GoFlex STAA500203 500 GB to zewnętrzny dysk, formatu 2,5-cala zgodny ze standardem plug and play z najnowszej linii uniwersalnych dysków firmy Seagate. Mała, zaokrąglana obudowa wykonana jest z plastiku i dostępna w kilku wariantach kolorystycznych i pojemnościach od 320 do 1 TB.
Seagate FreeAgent GoFlex STAA500203 500GB

Czas dostępu podczas odczytu jest przeciętny, niezależnie od interfejsu.

Czas dostępu podczas odczytu jest przeciętny, niezależnie od interfejsu.

Istotą stworzonego systemu archiwizacyjnego GoFlex jest wprowadzenie elastyczności uwzględniającej zmienny sposób korzystania, przechowywania i udostępniania treści cyfrowych. Systemu, w którym dysk poprzez zmienne adaptery i stacje dokujące będzie współpracował z szeroką gamą innych produktów Seagate’a.

Średnia szybkość odczytu danych FreeAgenta GoFlex sporo wzrasta, gdy zamiast standardowego USB 2.0 użyjemy adaptera z którymś z szybszych interfejsów.

Średnia szybkość odczytu danych FreeAgenta GoFlex sporo wzrasta, gdy zamiast standardowego USB 2.0 użyjemy adaptera z którymś z szybszych interfejsów.

Temu ma służyć rozdzielenie nośnika, na którym przechowywane są dane od interfejsu końcowego, który jest wymienny i może być modyfikowany stosownie do potrzeb użytkownika. Do połączenia dysku z adapterem Seagate nie wprowadził dedykowanego złącza. Wykorzystane zostało złącze SATA II, ale ze względu na przewidywane częstsze użycie niż w przypadku połączeń wewnątrz komputera, zostało specjalnie wzmocnione. Po odłączeniu adaptera dysk można podłączyć bezpośrednio pod płytę główną, lecz nie jest to zalecane choćby ze względu “na wyrabianie się” plastikowych końcówek złącza SATA. Podobnie pod adapter można podłączyć bez żadnego problemu każdy wewnętrzny dysk SATA.

Również szybkość zapisu jest dużo lepsza z adapterem POWER eSATA lub USB 3.0. Starsze interfejsy dziś już mocno ograniczają wydajność dysków.

Również szybkość zapisu jest dużo lepsza z adapterem POWER eSATA lub USB 3.0. Starsze interfejsy dziś już mocno ograniczają wydajność dysków.

Seagate nie zaleca jednak podobnych praktyk gdyż w przeciwieństwie do wzmocnionego złącza dysków i adapterów systemu GoFlex zwykły interfejs SATA zapewnia zgodnie ze standardem trwałość na poziomie kilkudziesięciu operacji podłączenia i odłączenia. W systemie GoFlex trwałość tą zwiększono do kilku tysięcy.

System wymiennych adapterów GoFlex obejmuje obecnie interfejsy – USB 2.0, eSATA (jeden kabel do zasilania i transferu danych – wymaga złącza Power eSATA), FireWire 800, USB 3.0. Użytkownicy w ramach rodziny produktów GoFlex mogą podłączyć dyski wraz ze zgranym wcześniej zbiorem filmów, zdjęć, muzyki do multimedialnego odtwarzacza GoFlex TV HD by odtwarzać multimedia na ekranie telewizora czy stacji dokującej GoFlex Net pozwalającej na udostępnienie plików w sieci. Mają możliwość podłączenia zestawu GoFlex AutoBackup, który zmienia dysk w kompletny system backupowy, umożliwiający automatyczne tworzenie kopii zapasowych plików i ustawień systemowych, pozostawiający część przestrzeni do pracy w trybie przeciągnij i upuść. Mogą również korzystać z dysków płynnie, pomiędzy komputerami z systemami Windows i Mac. Seagate dołącza sterownik NTFS dla Mac OS X, pozwalający (po jednorazowej instalacji na komputerze z Mac) na dostęp i przechowywanie danych na nośniku sformatowanym pod Windows.

FreeAgent oferuje przeciętny czas dostępu. Najkrótszy – WD Passport Elite.

FreeAgent oferuje przeciętny czas dostępu. Najkrótszy – WD Passport Elite.

W standardzie wraz z dyskiem dostępny jest adapter obsługujący podstawowy interfejs USB 2.0, przez który odbywa się zasilanie i transfer, natomiast szybsze dostępne są jako akcesoria dodatkowe. Na pytanie dlaczego nie zdecydowano się na dołączenie do dysku adaptera USB 3.0, który przecież jest wstecznie kompatybilny z USB 2.0 uzyskaliśmy odpowiedź, że zdecydowały względy ekonomiczne. Interfejs USB 3.0 nie jest jeszcze wciąż tak rozpowszechniony, a jego koszt według przedstawiciela firmy Seagate znacząco podniósłby cenę podstawowego nośnika. Z drugiej strony trochę dziwi fakt że wymyślając tak rozbudowany i nowatorski system wymiany i przechowywania danych zdecydowano się na najwolniejszy interfejs. Koszt nośnika w połączeniu z ceną dowolnego szybszego adaptera będzie wyższy niż cena zakupu konkurencyjnego produktu z interfejsem USB 3.0 w standardzie. No cóż, pozostaje mieć nadzieję że wkrótce będzie można kupić dysk GoFlex wyposażony standardowo właśnie w adapter USB 3.0. Myślę że wielu użytkowników skłoni to do wyłożenia kilkudziesięciu złotych więcej.

Średni odczyt danych GoFex'a jest na poziomie standardowym dla dysków z interfejsem USB 2.0. Ponad średnią są dyski PQI i Verbatima, przyśpieszone przez aplikację Fnet Turbo USB.

Średni odczyt danych GoFex’a jest na poziomie standardowym dla dysków z interfejsem USB 2.0. Ponad średnią są dyski PQI i Verbatima, przyśpieszone przez aplikację Fnet Turbo USB.

Wewnątrz testowanego modelu STAA500203 umieszczono dysk SATA 3 Gb/s. Jest to Seagate Momentus 5400.6 ST9500325AS. Jego talerze wirują z prędkością 5400 obr./min, wspomagany jest przez 8-megabajtowy bufor. Nośnik oferuje po sformatowaniu  465,7 GB pojemności użytkowej. (Więcej informacji o tym dysku znajdziecie w naszym rankingu dysków wewnętrznych 2,5 cala: http://www.chip.pl/testy/pamieci-masowe/dyski-twarde-wewnetrzne-25-cala/seagate-momentus-5400-6-st9500325as-500-gb?searchterm=st9500325as.

FreeAgent osiąga dużą średnią szybkość zapisu. Jest ona oczywiście wolniejsza niż w przyśpieszanych aplikacją FNet Turbo USB dyskach PQI H550 i Verbatim Executive.

FreeAgent osiąga dużą średnią szybkość zapisu. Jest ona oczywiście wolniejsza niż w przyśpieszanych aplikacją FNet Turbo USB dyskach PQI H550 i Verbatim Executive.

Wyniki wydajności FreeAgenta GoFlex można zaliczyć do standardowych dla urządzeń korzystających z interfejsu USB 2.0. W aplikacji HD Tach średni odczyt i zapis danych osiągał poziom 34,9 i 28,1 MB/s przy czasie dostępu 18,5 ms. W PC Mark05 HDD Score osiągał dobry wynik punktowy wynoszący 3145 pkt. Sprawdziliśmy również wydajność dysku jaką osiąga  na szybszych interfejsach po zmianie adaptera. Średni odczyt i zapis danych przez FireWire800 wynosił 65,8 i 49,7 MB/s z czasem dostępu 18,6. Przez eSATA 63,1 i 61,4 MB/s przy czasie dostępu 18,2 ms. Po podłączeniu adaptera obsługującego interfejs USB 3.0 transfery wynosiły 66,3 i 66 MB/s przy czasie dostępu 18,5 ms. Zarówno osiągana przez urządzenie temperatura pracy maks. 35°C jak i generowany podczas odczytu hałas 26, dB (0,7 sona) jest na dobrym poziomie. FreeAgent zużywa też niedużo energii. W trybie odczytu potrzebuje 2,3 W, w trybie jałowym 1,2 W, a po automatycznym przejściu w tryb energooszczędny tylko 0,8 W. Nośnik wyposażony jest w oprogramowanie do backupu (PC, Mac) oraz szyfrowania danych (192-bit Triple DES). Dysk objęty jest tylko 2-letnim okresem gwarancji. “Tylko” gdyż na rynku jest sporo modeli konkurencyjnych z gwarancją 3-letnią. Gwarancją 3-letnią objęte są dyski FreeAgent GoFlex Pro. Koszt dodatkowych adapterów wynosi USB 3.0 – ok. 115 zł, eSATA – 75 zł, FireWire800 – około 150zł. Czy są to dobre ceny? Z jednej strony za podobne pieniądze można nabyć całą obudowę z jednym (lub nawet z dwoma) z wymienionych interfejsów. Z drugiej przekładanie dysku z jednej obudowy do drugiej jest niewygodne i czasochłonne – pod tym względem GoFlex jest zdecydowanie lepszy.

W PC Mark05 HDD Score Freeagent został wysoko oceniony uzyskując dużą ilość punktów.

W PC Mark05 HDD Score Freeagent został wysoko oceniony uzyskując dużą ilość punktów.

Czy koncepcja Seagate GoFlex ma szansę przyjąć się na rynku? Naszym zdaniem z pewnością tak. Choćby ze względu na rozwojowy i uniwersalny charakter całego systemu. Dziś, gdy interfejs USB 3.0 wciąż dopiero zaczyna się rozpowszechniać (kontrolera nie znajdziemy obecnie w żadnym chipsecie a jedynie jako osobny układ o i notebooków jest na rynku niewiele) wielu użytkowników skusi się na rozwiązanie, które za stosunkowo niedużą dopłatą umożliwi w przyszłości łatwą przesiadkę z wciąż popularnego lecz anachronicznego już interfejsu USB 2.0 na jeden z nowszych standardów.

Arek Uriasz