Waszym zdaniem: Wydajność, wydajność, wydajność… no i cena.

Podczas gdy komputery stacjonarne powoli zmierzają w stronę cyfrowych Pól Elizejskich, ich miejsce w naszych domach zajmują notebooki. Notebooki zaś, z racji ograniczeń konstrukcyjnych, znacznie bardziej niż desktopy narażają kupującego na rozterki i dylematy.
Co jest najważniejsze przy wyborze notebooka?
Co jest najważniejsze przy wyborze notebooka?

Zapytaliśmy was, na co wy przede wszystkim zwracacie uwagę wybierając laptopa dla siebie. Analiza waszych odpowiedzi dostarcza wielu interesujących spostrzeżeń!

Uwaga! Tym razem sonda oferowała możliwość wybrania więcej niż jednej odpowiedzi, a my poprosiliśmy was, żebyście wybrali trzy najbardziej pasujące do waszych preferencji. Jak się okazuje, licznik skryptu jest głupi i każą zaznaczoną odpowiedź traktował jako oddzielny głos, a więc jego wskazanie należy podzielić przez trzy.

Wyznawcy Mocy

Rzeczywiście, notebooki zajmują miejsce komputerów stacjonarnych. Widać to wyraźnie po fakcie, że najczęściej wybieraną odpowiedzią była “Wydajność” (1042 głosy). Notebook, na którym będziemy robić notatki, przenośny magazyn fotografii czy mobilny terminal dostępu do Internetu nie muszą być wydajne. Wydajny musi być laptop, który będzie zastępował blaszaka we wszystkich spełnianych przez niego zadaniach – przynajmniej potencjalnie. Cenicie sobie komfort świadomości, że w razie czego wasz komputer poradzi sobie nawet z bardziej wymagającymi zadaniami. To ważne, bo nie ma alternatywy  w postaci stojącego na biurku desktopa.

Oczywiście, na pewno część z was to po prostu fetyszyści mocy, którzy nie potrafią napisać kilku zdań w edytorze tekstu, jeśli nie działa on na najnowszym chipie i czują nieznośne uwieranie w boku na myśl, że mogliby zdecydować się na coś, co jest choćby o włos mniej wydajne od najszybszej maszyny, na jaką ich stać. Dziwne? Skąd, w redakcji też takich mamy! 🙂

Cena? Jest ważna, ale…

Nie powiem, spodziewałem się, że cena znajdzie się wysoko (drugie miejsce, 849 głosów) w rankingu czynników wpływających na wybór komputera. To zdrowy odruch – w końcu ci, którzy mają ciasne budżety muszą oglądać każdą złotówkę, a ci, których stać na szaleństwa… Cóż, raczej nie osiągnęli swojego statusu finansowego wydając pieniądze bez oglądania się na cokolwiek. Fakt, że cenę wybieraliście często, ale nie najczęściej świadczy o tym, że wybieracie z namysłem, ale nie decydujecie się na coś tylko dlatego, że jest tanie.

Nie liczy się, jak zaczyna, ale kiedy skończy

Na trzecim miejscu, z wynikiem 610 głosów, ląduje czas pracy na bateriach. A więc planujecie nie tylko stacjonarną pracę na biurku, z notebookiem w zastępstwie komputera stacjonarnego, ale też podróże! Fakt, że dzisiejsze laptopy są w stanie pracować bez ładowania mniej więcej tyle samo czasu, co urządzenia sprzed dziesięciu lat (średnio ok. 2,5-3,5 godziny rzeczywistej pracy) mimo kolosalnej różnicy w wydajności i możliwościach to w znacznie mniejszej mierze zasługa rozwoju technologii baterii,  niż coraz doskonalszych sposobów na obniżanie poboru energii.

Kto jest najpiękniejszy w świecie?

Trzecie miejsce i zaskoczenie – jako czwartą najważniejszą cechę (310 głosów) notebooka wskazywaliście… Wygląd! No no, chyba jednak nie jesteście aż tak nerdowaci, jak się wszystkim wydaje. Wasze głosy pokazują, że producenci notebooków nie marnują pieniędzy przeznaczanych na prace nad wyglądem urządzeń, a komputery przenośne zdecydowanie przestały już być po prostu narzędziami, a stały się czymś osobistym, co musi pasować do osobowości i stylu właściciela.

Sprawa (nie) wielkiej wagi

Niemal dokładnie tak samo często (303 głosy), jak na wygląd wskazywaliście na wagę i rozmiary notebooka, jako czynnik, który bierzecie pod uwagę wybierając komputer. W pierwszej chwili może to dziwić – w końcu laptop to komputer przenośny, a nikomu chyba nie jest obojętne, czy nosi półtora kilograma czy trzy oraz czy jego bagaż przypomina sporą walizkę, czy raczej malutką aktówkę. Wystarczy jednak przypomnieć sobie, że przytłaczająca większość sprzedawanych notebooków to urządzenia klasy desktop replacement, wyposażone w ekran o przekątnej 15-17″, żeby wszystko nabrało sensu. Wybierając takiego laptopa nie warto poświęcać zbyt wiele uwagi wymiarom i masie, bo i tak praktycznie nigdy nie osiągają magicznej bariery 2 kilogramów, poniżej której komputer rzeczywiście nadaje się do częstego noszenia. A czy weźmiemy ze sobą w podróż trzy, czy cztery kilogramy? To mało ważne. Samochód da sobie radę.

Ergonomia bez gwarancji

Niemal identyczny wynik, różniący się o dwa głosy otrzymały pozycje “Ergonomia” (232 głosy) i “Gwarancja” (230 głosów). Zadziwiające! Czyżby nie było dla was istotne, jak długo będziecie mogli naprawiać komputer za darmo? Albo jak wygodnie pisze się na klawiaturze, czy da się otworzyć klapę jedna ręką i czy nadgarstki wygodnie opierają się o obudowę? Najwyraźniej nie aż tak bardzo. Jeśli zastanowić się nad tym dłużej, okazuje się, że nie ma w tym nic szokującego: przypuszczalnie jako świadomi konsumenci zdajecie sobie sprawę, że gwarancje chronią nas w znacznie mniejszym stopniu, niż wydaje się niektórym, a być może liczycie też, w razie kłopotów, na swoje własne umiejętności. Z kolei problemy z ergonomią to najczęściej domena najtańszych komputerów, podczas gdy wszystkie urządzenia z nieco wyższej półki, szczególnie markowane przez znanych producentów reprezentują akceptowalny poziom – nie trzeba więc się tym aż tak przejmować.

Na dodatku o dodatkach

Ostatnie miejsce, 178 głosów. Jak to zinterpretować? Sprawa jest jasna: są dodatki? Dobrze. Nie ma ich? Trudno.