Lubię poniedziałki: 5 porażek Apple’a o których nikt już nie pamięta

Jak się okazuje, nawet w Apple’u nie wszystkie jabłka padają dostatecznie blisko jabłoni. Istniejąc na rynku już od ponad 30 lat, firma z Cupertino, nie mogła ustrzec się przed zaliczeniem kilku wpadek (pardon my french). Z drugiej strony, kiedy znalazłem to zestawienie na portalu
Lubię poniedziałki: 5 porażek Apple’a o których nikt już nie pamięta

mashable.com,

to kilka “nieudanych” gadżetów, na pierwszy rzut oka przypadło mi do gustu. Ciekawe, czy Wam się coś spodoba.

1. Macintosh TV 

Macintosh TV

Apple TV nie zawsze kojarzyło się ze ślicznie zaprojektowaną obudową małego urządzenia, które rezyduje pod telewizorem. Kiedyś Apple zabrało się za produkcję telewizorów. Technicznie rzecz biorąc, telewizory produkowane były przez Sony (dokładny model wykorzystany w Macintosh TV to 14″ Sony Trinitron), ale to Apple łączyło je w 1993 roku z komputerami Mac.

Niestety, Mac TV nie był ani dobrym telewizorem ani świetnym komputerem. Po tym jak w pierwszym roku, sprzedano zaledwie 10’000 egzemplarzy, wstrzymano produkcję tych urządzeń.

Same możliwości maszyny, również nie były “oszałamiające”: multitasking, rozumiany tutaj jako praca na komputerze w czasie oglądania telewizji był niemożliwy, nagrywanie filmów było również niedostępne – można było wykonywać zaledwie zrzuty ekranu…

2. Aparaty QuickTake

Apple QuickTake

Apple QuickTake to iście pionierski aparat. Chociaż dzisiaj, urządzenie najczęściej wzbudzałoby śmiech, to w 1994 roku było innowacyjne w każdym calu. Aparat, który nie wymagał kliszy, z którego zdjęcia można było zrzucać bezpośrednio na komputer i od razu przejść do ich edycji w Photoshopie był na pewno powiewem świeżości w tamtych czasach. Sprawdźcie parametry pierwszej serii, QuickTake 100:

  • jakość zdjęć: 24-bit, 640×480
  • format: PICT, QuickTake
  • obiektyw: 8mm (odpowiednik 35mm obiektywu: 50mm)
  • pojemność: 1MB Flash EPROM
  • szybkość migawki: od 1/30 do 1/175 sekundy
  • cena: 749$
Produkcja aparatów QuickTake została zamknięta w 1997 roku, decyzję tą podjął Steve Jobs, który powrócił w tym czasie do Apple’a. 

3. Klawiatura Apple Adjustable Keyboard

Apple Adjustable Keyboard

Ta zgrabna klawiatura została zaprezentowana w czasach, gdy producenci klawiatur zaczęli poszukiwać najbardziej ergonomicznego modelu wprowadzania tekstu na komputerze, który uchroniłby użytkownika od schorzeń takich jak RSI (Repetitive Strain Injury – urazy na skutek chronicznego przeciążenia mięśni i ścięgien) czy zespołu cieśni nadgarstka. Oprócz samego kształtu “z grubsza”, zwróćcie proszę uwagę na rozmieszczenie poszczególnych znaków na apple’owskiej klawiaturze – gdybym miał zgadywać, to właśnie było przyczyną porażki Adjustable Keyboard.

4. eWorld

eWorld
 Dla niektórych może się to wydawać bluźnierstwem w obecnych czasach, ale zanim Apple zaczęło dodawać literę “i” na początku nazwy swoich produktów, kiedyś wiele z nich otrzymywało literę “e”, która miała sugerować korzystanie z internetu. Tak właśnie było z eWorld – serwisem sieciowym, który powstał w połowie lat 90′, oferującym użytkownikom Maców adres mailowy, portal informacyjny i coś co dzisiaj określiłbym jako portal społecznościowy. Portal konkurował bezpośrednio z AOL, CompuServe i MSN. Datą ostatecznej porażki był 31 marzec, 1996 roku, kiedy to portal zamknięto. Jeśli jednak ktoś jest ciekawy jak działał i wyglądał eWorld, to może to sprawdzić przy pomocy emulatora tego serwisu, napisanego przez A. Grella: Remember-eWorld.com

5. Konsola Apple Bandai Pippin

Apple Bandai Pippin

A wiecie, że Apple kiedyś chciało wejść na rynek konsol do gier? W czasach, kiedy na tym rynku niepodzielnie dominowało PlayStation i Nintendo 64 (okres nazywany przez antropologów piątą generacją w erze konsolowej) Apple postanowiło spróbować swoich sił w tym segmencie.

Sprzęt, który na zachodzie znany był jako Apple Bandai Pipp!n produkowany był przez japońską firmę produkującą zabawki Bandai. Sama nazwa jest też ciekawa – Pippin to gatunek jabłek, co świetnie nawiązywało do marki Apple. Gry na konsolę wydawane były na CD, lecz mała liczba dostępnych na Pipp!na tytułów oraz wysoka cena konsoli (600$) przesądziły o porażce tego produktu i to tak wielkiej, że nie zachowały się żadne wyniki sprzedaży tej konsoli. 

Jak widać, nawet Apple myli się od czasu do czasu…