Angry Birds – fenomen zawitał na Androida, odebrał mi część weekendu

Angry Birds pojawiło się na iOS-a już jakiś czas temu i zrobiło prawdziwą furorę. Jakoś mnie ta moda ominęła. Głównie dlatego, że nie mam żadnego sprzętu z tym systemem a na dodatek na komórkach grać nie lubię. Ani ogólnie na handheldach. Gra ma mieć full hd, 40 cali i dźwięk Dolby:) Gry traktuję jak filmy – oglądanie ich na malutkim ekraniku traci sens. Na swoim Desire mam trzy gry: Teeter (preinstalowane, całkiem fajne), GalaxIR (bo da się grać multiplayer, a pomysł też niezły) i Alchemy, bo fajna, dowcipna łamigłówka. I koniec, więcej mi nie trza.
Angry Birds

Angry Birds

Aż tu nagle wieści wielkie: Angry Birds na Androida! Na początku nie na Android Market, tylko w sklepie GetJar! Szaleństwo! I to za darmo! Serwery padają! Sklep nie działa!!! Aaaa! A ja skrobię się po głowie myśląc “wtf!”. Ale OK., następnego dnia Angry Birds pojawiły się i na Markecie. Zainstalowałem z ciekawości, zobaczyć na czym polega szał. Poklikałem chwilę, wyłączyłem. Nuda.

Ale dużo później, jak przyszło usiąść na łazienkowym tronie zadumy (nie wnikajmy w szczegóły…) uruchomiłem raz jeszcze, bo nie miałem nic innego do roboty. No cóż, po jakimś czasie nie mogłem się już od tego odkleić. Muszę przyznać, że ilość miodu w tejże produkcji jest niezrównana.

Zasady są proste: złe świnki skradły ptaszkom jajka (czy jakoś tak). Ptaki chcą się zemścić na świnkach. Gracz przy każdym poziomie ma do swojej dyspozycji kilka ptaków (zazwyczaj cztery sztuki) różnych rodzajów, które musi wystrzelić z procy tak, by trafić w świnki. Łatwo jest tylko na początku: świnki są pochowane w przeróżnych miejscach, i zazwyczaj by je trafić, trzeba najpierw coś popsuć (np. trafić ptaszkiem w fundament domu, by ten się na świnkę zawalił). Ciężko to łatwo opisać, dlatego filmik na końcu.

Pomysł nie jest nowy, ale wykonanie przednie. Grafika komiksowa, kreskówkowa, świetnie narysowana. Oprawa dźwiękowa mistrz. Parsknąłem na głos śmiechem, jak jeden z ptaków zamiast skrzeku złości po wystrzeleniu z procy krzyknął “juu-huu!”. No i serce gry, czyli engine, który wybornie przelicza prawa fizyki, takie jak rozłożenie energii, tarcie, wytrzymałość materiałów, i tak dalej.

Angry Birds śmieszy oprawą a w późniejszych poziomach rzuca niezłe wyzwanie umysłowi. Zręczności trzeba, ale refleksu już niezbyt. Wciąga. I jest za darmo. Gra idealna? Ja tam wad się nie doszukałem, więc kto jeszcze nie spróbował, niech zainstaluje Angry Birds. I dajcie jej szansę, bo pierwsze poziomy to tylko rozgrzewka:) Gra jest dostępna dla iOS-a, MeeGo i Androida.

P.S.: Siećpospolita będzie teraz tygodnikiem, coponiedziałkowym. Stwierdziłem, że tematów nie ma tylu, skoro i tak się uzewnętrzniam w Newsach…