4chan zaczął walczyć sam ze sobą. Forum /b/ pełne jest wzajemnych docinków i wrzut i wygląda na to, że symbol wolności Internetu zaczyna się pogrążać. Od dłuższego czasu nie odnotowano żadnego większego ataku. Ostrzegamy jednak przed spisaniem 4chana na straty. Nasza intuicja mówi, że to jeszcze nie koniec.
Anonimowi padają ofiarą własnej ideologi, na 4chanie zapanowała anarchia. Koniec wojny o WikiLeaks?
10.12.2010|Przeczytasz w 1 minutę
