Alan Wake – gra warta tak długiego czekania?

Gra opowiada historię wypalonego pisarza, który odnajduje wenę na granicy snu i jawy, zarazem szybko traci kontrolę nad swoją psychiką. Czerpiąc z twórczości Stephena Kinga i mieszając fabułę z klasycznymi filmami grozy, takimi jak “Strefa mroku”, “Silent Hill”, “Twin Peaks”, “Krąg” oraz “Lśnienie”, autorzy Alan Wake stworzyli jedyną w swoim rodzaju fabułę. Równie dojrzałej intrygi oraz sposobu jej przedstawienia i zbudowanego nastroju grozy próżno szukać w innych grach. Owszem, znajdziemy tytuły bardziej krwawe, szokujące, w których krew leje się strumieniami, ale to Alan Wake zapewni nam intelektualne przeżycia i kilkugodzinny efekt “gęsiej skórki”. Heavy Rain, gra, która w ubiegłym miesiącu wyznaczyła standardy fabularne, wygląda dziś jak zakładka w książce z historią pana Wake’a.
Alan Wake

Alan Wake

Siła fabuły i sposobu jej przedstawienia jest tak wielka, że zyskuje dzięki niej sama rozgrywka, która jest… mocno sztampowa. Owszem, fizyka otoczenia i oświetlenie są świetne, ale system walki wymagający od nas manipulowania światłem, które osłabia ciemne siły, mimo że jest świetnie zrealizowany, nie jest zbyt oryginalny. Gra zaś to dynamiczna, wciągająca… strzelanina. Jednak, jeśli spojrzymy na ten tytuł jako na całość, trzeba przyznać, że mamy do czynienia z kolejną tegoroczną premierą, która zapadnie w pamięć na długie lata.

  • Podsumowanie:  Strzelanina dla 15-latków, gra fabularna dla nieco starszych graczy.
  • Alternatywa:  Heavy Rain, Silent Hill
  • Język: polski
  • Możliwości: 5
  • Dostawca: www.microsoft.com
  • Cena: 200 PLN (Xbox 360)