Rocznie pochłaniamy 9,57 zetabajta danych

W 2008 roku 27 milionów serwerów przetworzyło 9,57 zetabajta informacji. Dla wyjaśnienia: zetabajt to milion milionów gigabajtów. Badania oparły się na szacowaniu wydajności serwerów, badaniach ich rynku, badaniach konkretnych przypadków, wynikach sprzedaży. Co więcej, z badania wynika, że co dwa lata ilość przetwarzanych informacji się podwaja. Oznacza to, że gdybyśmy w 2024 roku chcieli wydrukować wszystkie przesyłane korporacyjne dane, to stos kartek miałby wysokość 4,37 roku świetlnego (zakładamy, że książka ma 4,8 centymetra grubości i zawiera 2,5 megabajta informacji).
Tylko kilka krajów gotowych jest do natychmiastowego wdrożenia stref adresowych nie opierających się na alfabecie łacińskim
Tylko kilka krajów gotowych jest do natychmiastowego wdrożenia stref adresowych nie opierających się na alfabecie łacińskim

Większość z tych informacji jest zdumiewająco ulotna: jest tworzona, wykorzystywana i porzucana w parę sekund, wyłącznie przez maszyny –

mówi Roger Bohn, współautor badania. –

Świat informacji jest niczym góra lodowa. My widzimy jej sam czubek. Ale prawdziwy gigant jest pod powierzchnią, niewidzialny dla ludzkiego oka.

Na każdą osobę pracująca na świecie ze wszystkich 3,18 miliarda przypada generowanie trzech terabajtów rocznie.

Naukowcy twierdzą też, że ilości te są zaniżane. Zawsze, gdy szacowanie danych zakładało kilka scenariuszy, wybierano ten najskromniejszy. Nie są znane też procesy zachodzące w firmach trudniących się siecią na gigantyczną skalę. Szacowanie Google’a, Microsoftu i Yahoo! było wielką niewiadomą.

Raport: do poczytania.

Więcej:statystyka