Waszym zdaniem: Kontakty należy przechowywać w… paru miejscach (na przykład w analogowym notatniku)

Dzięki rozwojowi technologi na szczęście coraz mniej z nas zmuszona jest do ręcznego przepisywania naszych kontaktów za każdym razem, kiedy zmieniamy telefon. Równo tydzień temu zadaliśmy Wam pytanie: gdzie obecnie przechowujecie swoje kontakty?
Waszym zdaniem: Kontakty należy przechowywać w… paru miejscach (na przykład w analogowym notatniku)

1. W wielu miejscach – 360 głosów (35,19%)

Bardzo rozsądne podejście i pierwsze miejsce jeśli chodzi o liczbę głosów. W przypadku utraty telefonu nie zostajecie “z niczym”, a niektóre kontakty, szczególnie te rzadko używane, jednak cały czas ważne mogą być trudne do odzyskania. Ja osobiście, numery z mojej książki adresowej trzymam w chmurze (google), na pececie i jeszcze parę… tak! Zapisane mam w czarnym notesie schowanym w bardzo bezpiecznym miejscu. Technologia, technologią, ale… sami wiecie, rozumiecie.

2. Tylko na karcie SIM – 264 głosy (25,81%)

W zasadzie można by powiedzieć, że “nie ma w tym nic złego”, prawda? Prawda, dopóki wasz telefon nie ulegnie jakiemuś strasznemu uszkodzeniu, nie utonie w jeziorze, nie zostanie skradziony, nie… no można wymienić tutaj jeszcze parę przykładów, ale te powyższe powinny wystarczyć waszej wyobraźni. No chyba, że macie tak dobrą pamięć, że żaden “backup” Wam niepotrzebny.

3. Online – 201 głosów (19,65%)

No tak, wszystko wskazuje na to, że rozwiązania tzw “w chmurze” to przyszłość. Do tego wygodna i teoretycznie uodporniona na takie rzeczy jak na przykład awaria waszego dysku twardego.

4. Offline, w kliencie pocztowym – 112 głosów (10,95%)

Nieco starszy, sprawdzony sposób dla ludzi, dla których klient pocztowy to coś więcej niż program do sprawdzania maili. Kontakty, RSS’y, kalendarz – to wszystko można podpiąć na przykład pod Outlooka. Sprawdźcie, polecam.

5. W papierowym notatniku – 86 głosów (8,41%)

Analogowe rozwiązania powoli odchodzą do lamusa, ale jak widać, mają nadal wiernych fanów. Nie ma problemów z zasilaniem, awarią dysku, roamingiem, brakiem dostępu do sieci itd.. Nie zaszkodzi mieć taki notatnik, kto wie, kiedy może się przydać.