(UPDATE!) Zabił się dla fotki na Facebooka

Zjawisko o nazwie Planking, polega na kładzeniu się na różnych, dziwnych przedmiotach, na których człowiek z reguły się nie kładzie, zrobieniu zdjęcia i opublikowaniu go na Facebooku. W Australii taki sposób spędzania wolnego czasu stał się niezwykle popularny i powszechnie uważany jest za sport ekstremalny numer jeden. Niestety, jak każdy “sport ekstremalny”, również planking nie jest do końca bezpieczny. Przekonał się o tym 20-letni Australijczyk Acton Beale, który chciał zrobić sobie zdjęcie, gdy leżał na balkonowej barierce. Niestety, stracił równowagę, spadł i zginął na miejscu.
(UPDATE!) Zabił się dla fotki na Facebooka
Planking – nowe, bardzo niebezpieczne szaleństwo na Facebooku

Z tego balkonu wypadł 20-letni Acton Beale. Poręcz, na której chciał ‚plankingować’ ma zaledwie 5 centymetrów grubości (źródło: The Courier-Mail)

Aktualizacja:

Po wiadomości o śmierci 20-latka z Brisbane, który wypadł z balkonu z siódmego piętra podczas próby “plankowania”, ostrzeżenia australijskiej policji niestety dały efekt odwrotny do zamierzonego. Psycholodzy biją na alarm – to bardzo niebezpieczne “hobby”, które rozprzestrzenia się niczym zaraza. Tymczasem zamiast odstraszyć od tej niebezpiecznej zabawy, wieść o śmierci Beale’a młodzież jeszcze bardziej zachęciła do “plankowania” w ryzykowny sposób, w niebezpiecznych miejscach.