Lubię poniedziałki: 10 sztucznych języków, o których powinieneś słyszeć.

Lubię poniedziałki: 10 sztucznych języków, o których powinieneś słyszeć.

10. Solresol

Twórcą tego języka był Francois Sudre – francuski pisarz i kompozytor urodzony w Albi w 1787 roku. Solresol w założeniu miał być uproszczonym do granic możliwości, międzynarodowym językiem “pomocniczym”. Solresol został oparty w pełni o podstawową skalę muzyczną i tym samym zawiera zaledwie siedem sylab (do re mi fa sol la si). Pomysł w swojej prostocie był genialny: słowa mogły być zapisywane na pięciolinii, a komunikacja werbalna odbywała się za pomocą śpiewu. Dodatkowo, każda sylaba oznaczona była innym kolorem, co umożliwiało “czytanie” tego języka bez znajomości zapisu nutowego. Nie licząc nielicznych fanów, Solresol nigdy nie został spopularyzowany w stopniu, który możnaby uznać za sukces.

9. Quenya

To jeden z conajmniej dwudziestu języków stworzonych przez J.R.R Tolkiena, na potrzeby jednej z najlepszych trylogii w historii literatury: Władcy Pierścieni. Quenya to ceremonialny język używany przez elfy, uznawany przez znawców za jeden z najbardziej dopracowanych języków stworzonych przez Tolkiena. Sam mistrz tłumaczył, że jego celem było stworzenie najpiękniejszego języka na świecie, w tym celu połączył ze sobą najlepiej brzmiące realne języki (zaróno pod kątem akcentu, dźwięków oraz gramatyki): Fiński, Łacinę i Grekę.

8. Toki Pona

Zgodnie z Hipotezą Sapira-Whorfa (znaną również jako prawo relatywizmu językowego) zarówno proces myślowy jak i percepcja osoby w dużej mierze zależą od języka, którym się posługuje. Toki Pona to próba uproszczenia ludzkiego życia za pomocą bardzo prostego języka – sama nazwa zresztą tłumaczy się jako “prosty język”. Jego twórczyni, kanadyjska tłumaczka i lingwistka Sonja Elen Kisa inspirowała się m. in przez filozofię taoizmu, której odzwierciedleniem miał być właśnie Toki Pona. 14 głosek i 118 wyrazów nie wydaje się być bogatym zasobem słownictwa i miał być ostatecznym dowodem hipotezy Sapira Whorfa.

7. Lingua Ignota

Lingua Ignota to pierwszy “sztuczny” język, stworzony w 12 wieku przez przeoryszę Hildegardę z Bingen. Łacińska nazwa “Lingua Ignota” oznacza tyle co “nieznany język” – nazwa niezwykle trafna, zważywszy, że był to najprawdopodobniej tajny język, którym posługiwała się przeorysza i jej mniszki w klasztorze Rupertsberg. Jeśli jest to prawda, to Hildegardzie nie udało się w pełni trzymać języka za zębami – niektóre słowa i frazy z Lingua Ignota zostały użyte przez przeoryszę w jej muzycznych kompozycjach, czyniąc je nieco mniej tajnymi. Słownik, który pozostawiła po sobie mniszka zawierał około 1000 słów w “nieznanym języku”. Słowa w większości związane były z religią i medycyną.

6. Laadan

Kolejny język stworzony na potrzeby powieści z gatunku science fiction pod tytułem “Native Tongue”. Jej autorka – Suzette Haden Elgin stworzyła świat, w którym 19 poprawka do Konstytucji Stanów Zjednoczonych została zniesiona, pozbawiając kobiety praw wyborczych. W tej dystopijnej wizji USA znajduje się oczywiście dzielna grupa kobiet, które należą do zespołu lingwistów odpowiedzialnych za komunikację z obcymi rasami, które po godzinach, w ramach bycia intelektualnym ruchem oporu, w akcie protestu, tworzą język przeznaczony tylko dla kobiet. Laadan może być sztucznym tworem, jednak jest jednym z najdokładniejszych jeśli chodzi o wyrażanie swoich emocji. Chyba nikogo nie zdziwi, że w języku stworzonym dla kobiet znajdziemy słowa które oznaczają: “być szczęśliwym bez powodu”, “być szczęśliwym i mieć ku temu powód”, “być wściekłym bez powodu i nic nie można temu aktualnie zaradzić”.

5. Nowomowa

Sztuczny język, którym posługiwali się obywatele totalitarnego państwa, opisywanego przez George’a Orwella w świetnej powieści Rok 1984. Był to urzędowy język Oceanii, wprowadzany stopniowo, który miał spowodować zawężenie zakresu myślenia obywateli do tego stopnia, że używający go ludzie mogli wyrażać nim myśli zgodnych jedynie z anglosocem (angielskim socjalizmem) – fikcyjnym ustrojem politycznym panującym na terenie Oceanii. Nowomowa nie zawierała takich słów jak na przykład wolność, czy wolny.

4. Enochiański

Jeśli wierzyć twórcom tego języka – astrologowi Johnowi Dee i wróżbicie Edwardowi Kelley, jest to język, za pomocą którego Bóg stworzył wszechświat. Z czasem Enochiański miał się zdewaluować, do formy użytecznej przez ludzi i tak podobno powstał język hebrajski. Obaj panowie podobno nauczyli oryginalnego enochiańskiego od aniołów, z którymi, jak twierdzili, mieli częsty kontakt. Sceptycy tej teorii wytknęli, że Enochiański ma znacznie więcej wspólnych cech z językiem angielskim niż z jakąkolwiek formą hebrajskiego. Fakt ten nie zaowocował spadkiem popularności Enochiańskiego, który do dzisiaj chętnie używany jest przez środowiska parające się okultyzmem.

3. E-Prime

Protoplastą języka E-Prime był Alfred Habdank Skarbek Korzybski – polski inżynier, logik i filozof urodzony w Warszawie. W 1933 zaproponował on pozbycia się z języka angielskiego relacji tożsamości, która definiowana jest przy użyciu słowa “jest”. Inny sławny naukowiec David Bourland Junior, wychodząc od pomysłu Korzybskiego, zaproponował zrezygnowanie ze wszystkich form czasownika “być”. Tak powstał E-Prime. Sens korzystania z tego “języka” opiera się na założeniu, że sztywna relacja tożsamości, wbudowana w język za pomocą czasownika “jest”, przynależy do uniwersum arystotelesowego i nie odpowiada współczesnym wyzwaniom i problemom. Bourland w swoich niepublikowanych artykułach opowiada o kilku przypadkach, w których raporty naukowe, niezrozumiałe dla niektórych członków grup badawczych, nabrały sensu, gdy zostały przepisane w E-Prime. Jeśli prościej będzie Wam zrozumieć to na przykładzie, oto on:

Zdanie: “Trawa jest zielona” w języku E-Prime może zostać zapisane tak: “Większość ludzkich oczu postrzega trawę jako zieloną”.

2. Esperanto

Bez wątpienia jest to najpopularniejszy “pomocniczy” język, za stworzenie którego odpowiedzialny jest polski lekarz – Ludwik Zamenhof. Szacuje się, że Esperanto zna około dwóch milionów ludzi na całym świecie. Szczyt popularnośći język ten osiągnął zaraz po pierwszej wojnie światowej i kto wie, czy nie byłby obecnie popularniejszy od angielskiego, gdyby druga wojna światowa wybuchła później lub nie wybuchła wcale. Zainteresowanych nauką tego języka odsyłamy do internetu – parę minut wyszukiwania powinno zaowocować licznymi, darmowymi kursami Esperanto. Bonŝancon!

1. Klingoński

Liczba osób, które władają klingońskim jest z pewnością mniejsza niż liczba użytkowników Esperanto. Naszym zdaniem jednak, to klingoński jest najbardziej znanym sztucznym językiem. Klingoński z założenia miał być językiem trudnym w wymowie i o szorstkim brzmieniu. Jego twórca – dr Marc Okrand, tworząc język, którym miała posługiwać się wojownicza rasa obcych skorzystał z wielu niezmiernie rzadko lub nigdy niespotykanych faktów językowych. Zaczynając od dziwacznej fonetyki, a kończąc na skomplikowanym alfabecie – klingoński nie jest z pewnością łatwą formą komunikacji. Prawa do języka posiada wytwórnia Paramount Pictures, która opublikowała nawet oficjalny słownik klingoński (razem z gramatyką). Fani Star-Treka, w oparciu o te materiały stworzyli Wikipedię napisaną w całości po klingońsku. Nie lada wyczyn. Strona google’a jest również dostępna w ojczystym języku Klingonów.