Tak wygląda tabletowy TouchWiz

Nam na konferencję nie udało się dotrzeć. Opieramy się więc na relacji z blogów Engadget i This is my next…. Co udało się zrobić Samsungowi? Po pierwsze, zwiększona została interaktywność pulpitów. Live Panels można porównać do wielkich widżetów, które informują o aktywnościach naszych znajomych w sieciach społecznościowych, pogodzie, mogą też pełnić rolę galerii zdjęć. Utrzymane są w touchwizowej, pstrokatej kolorystyce, która zyskała sobie tyleż samo fanów, co przeciwników. Nie trzeba z nich jednak korzystać, zwłaszcza, że w znaczący sposób spowalniają system.
Tak wygląda tabletowy TouchWiz

Z kolei Quick Panel bardzo przypomina zasobnik systemowy w Windows 7. Po kliknięciu w niego znajdziemy tam ikony, dzięki którym mamy dostęp do szybkich ustawień: włączanie GPS, trybu samolotowego i tak dalej. Uzupełnieniem jest Mini Apps Tray, w którym znajdują się aplikacje takie, jak Kalendarz czy Menadżer zadań. Niestety, listy aplikacji nie można modyfikować, więc jeśli korzystasz z zamiennika z Marketu, to masz problem.

Drugim fajnym dodatkiem jest Samsung Dive, który spełnia dokładnie taką samą rolę, jak Apple Find My Phone. Wymaga założenia konta na serwerze Samsunga. Po aktywacji usługi, wysyła one dane o lokalizacji tabletu na serwer Samsunga, dzięki czemu możemy zobaczyć na mapie gdzie jest nasz tablet.

Nie zabrakło również społecznościowych i muzycznych hubów znanych z serii Galaxy S. Warto zaznaczyć, że interfejs ich został zgrabnie dopasowany do możliwości, jakie oferuje tablet Galaxy Tab. Obecny jest również mechanizm znany z Galaxy S II: po przytrzymaniu dwóch palców na tablecie i ruszaniu nim obraz na ekranie się powiększa i pomniejsza.

Nie zabrakło też przydatnych aplikacji, lub, jak kto woli, bloatware’u. Jest czytnik Kindle, jest Words with Friends, jest też klawiatura Swype, której wielkość możemy regulować wedle własnych prerferencji.

TouchWiz jest kochany przez niektórych, znienawidzony przez resztę. Szkoda, że nie jest opcjonalny i użytkownik jest zmuszany do jego korzystania wraz z aktualizacją systemu (“dłubacze” oczywiście będą mogli się jego pozbyć poprzez nieoficjalne oprogramowanie). Czy tym razem jest fajny? Jak dostaniemy Galaxy Taba 10.1 z Androidem 3.2, do którego jest doczepiony, damy wam znać!