Syabas Popbox V8

Po serii odtwarzaczy Popcorn Hour firma Syabas wprowadza na rynek model nazwany Popbox V8 wyposażony w procesor Sigma Designs SMP8671. Jest to niewielkie urządzenie zamknięte w estetycznej obudowie wykonanej z metalu (aluminium). Skromne wymiary skutkują brakiem wyświetlacza, czytnika kart pamięci flash czy możliwości zainstalowania wewnętrznego dysku twardego. Do podłączenia zewnętrznych nośników danych lub opcjonalnego klucza WLAN służą dwa porty USB 2.0, z których jeden znajduje się na przednim panelu, zaś drugi z tyłu razem z innymi interfejsami, przez co dostęp do niego jest nieco utrudniony. Wśród złączy znajdują się m.in. port RJ-45 (Fast Ethernet), wyjście HDMI 1.3a, optyczne cyfrowe wyjście audio oraz wyjścia mini jack, do których podłącza się dołączone przez producenta kable-przejściówki do wideo komponentowego i kompozytowego.
Syabas Popbox V8

Do sterowania urządzeniem służy niezły pilot na podczerwień, którego klawisze są podświetlane, co wciąż jest rzadkością. Zostały one rozmieszczone w logiczny sposób i wygodnie się wciskają Można także podłączyć klawiaturę, lecz zmniejszy to liczbę dostępnych portów USB do jednego. Nie zaobserwowaliśmy opóźnień w reakcji na polecenia wydawane przez użytkownika. Menu ekranowe jest estetyczne, a poruszanie się po nim nie sprawia większych problemów. W kilku miejscach zastosowano nietypowe rozwiązania w przechodzeniu do podmenu, lecz na ekranie jest wówczas widoczna list klawiszy, które należy wcisnąć.

Wszystkie testowane przez nas formaty plików audio-wideo były prawidłowo odtwarzane. Jedyny mankament, jaki zauważyliśmy, to maksymalna prędkość przewijania wideo, która w plikach MPG osiąga tylko 4×, podczas gdy w pozostałych formatach wynosi 16×. Obsługiwane są napisy do filmów w formatach SRT, SSA, SUB, polskie znaki są prawidłowo wyświetlane. Nie ma możliwości zmiany położenia i wielkości czcionki, co wydaje się standardem obecnym w większości odtwarzaczy. Można jedynie zmienić kodowanie i kolor tekstu.

Niestety w obecnej wersji firmware’u nie działają napisy TXT. Godną uwagi funkcję stanowi opcja ściągania napisów z Internetu, lecz dotyczy ona jedynie angielskich napisów SRT, czy też, mówiąc ściślej, działa tylko dla takich napisów. Urządzenie umożliwia dostęp do wielu serwisów multimedialnych audio i wideo, w tym YouTube, Picasa, Flickr, gier (np. Tetris), radia internetowego czy usług w rodzaju Facebooka lub Twittera. Przed rozpoczęciem korzystania z aplikacji każdą z nich trzeba oddzielnie zainstalować. Zaletę takiego rozwiązania stanowi większa przejrzystość sekcji “Moje aplikacje”, w której nie znajdą się widgety, których użytkownik nie zdecydował się zainstalować. Odtwarzacz ma wbudowanego klienta NFS, Samba i UPnP. Pobór mocy ma niską wartość i wynosi ok. 6 W z podłączonym zewnętrznym dyskiem twardym, niezależnie od tego, czy wyświetlane jest menu główne czy odtwarzany film HD. Po odłączeniu dysku zużycie energii spada do 4,1 W. Wyłącznik na pilocie powoduje przejście w stan uśpienia, w którym odtwarzacz pobiera 2,9 W. Wyjście z tego trybu jest prawie natychmiastowe, natomiast całkowite wyłączenie urządzenia wymaga wyjęcia wtyczki z gniazdka. Uruchamianie trwa długo, bo aż 45 s. Metalowa obudowa wystarcza do odprowadzenia ciepła, dzięki czemu zbędny okazał się wentylator chłodzący komponenty i odtwarzacz jest bezgłośny.

Jest to stosunkowo nowe urządzenie, więc można mieć nadzieję, że większość wad zostanie usunięta w kolejnych wersjach firmware’u, a stosunkowo wysoka cena z czasem spadnie do bardziej atrakcyjnego poziomu.

Marek Grzybowski