Polska węglem zasilana

Polska węglem zasilana

Zdecydowanie mało, musimy jednak pamięta, że ciągle jesteśmy krajem opartym na węglu kamiennym i brunatnym. W Wielkiej Brytanii liczba farm jest podobna, tylko ich moc jest około dwukrotnie większa (jeżeli porównamy dane Polish Wind Energy i RenewableUK), a także powierzchnia całej Anglii jest zdecydowanie mniejsza.

Nie możemy się oczywiście porównywać do krajów rozwiniętych, ale trzeba brać z nich dobry przykład. Daleko nam do “czystości” energii jak w Norwegii, gdzie około 99% jej pochodzi tylko z elektrowni wodnych. W naszym pięknym kraju nad Wisłą produkcja prądu z odnawialnych źródeł energii (wiatrowe, wodne, słoneczne, geotermalne i biomasa) według Centrum Informacji o Rynku Energii to jedynie 18,8%. Na gaz z łupków trzeba będzie poczekać, zasoby ziemnego mamy ogromne, ale ciągle nie odkryte.

Także plany rozwoju energii atomowej nie są obiecujące. Dopiero w 2020 przewidywany jest koniec budowy “atomówki” w Żarnowcu. Poparcie opinii publicznej dla atomu w Polsce jest niewielkie, wynika to ciągle z traumy Czarnobyla i nigdy nie należy lekceważyć żadnych środków bezpieczeństwa, nawet gdy zachodni sąsiedzi wycofują się z tego rodzaju zasilania.

Inwestycje w Polsce, na pewno wyglądają obiecująco, szczególnie elektrownia w Darłowie gdzie zainstalowana moc ma wynosić 250MW, czyli 1⁄4 mocy jaką mamy teraz ze wszystkich farm. Miejmy nadzieje, że niedługo “zazieleni” się w naszych gniazdkach.