Zmiany w Google – kogo dotkną najmocniej?

Zmiany wprowadzone pod koniec kwietnia w algorytmie Google są wymierzone przede wszystkim w witryny spamerskie. Chodzi o “wyczyszczenie” wyników wyszukiwania z bezwartościowych stron. Mowa tu o witrynach, które tylko udają pełnowartościowe portale. Ich struktura oraz treści na pierwszy rzut oka do złudzenia przypominają te, z którymi spotykamy się na co dzień. Dopiero po uważniejszym zapoznaniu się z ich zawartością wychodzi na jaw, że zamieszczone na nich teksty nie mają nic wspólnego z logiką oraz poprawną polszczyzną. Są to tylko zgrabnie porozmieszczane słowa kluczowe, które mają udawać wartościowy tekst.
Spamerzy będą próbowali wykorzystać inne zbliżające się wydarzenia, przede wszystkim tradycyjne obchody chińskiego Nowego Roku, Walentynki czy letnie Igrzyska Olimpijskie w Londynie
Spamerzy będą próbowali wykorzystać inne zbliżające się wydarzenia, przede wszystkim tradycyjne obchody chińskiego Nowego Roku, Walentynki czy letnie Igrzyska Olimpijskie w Londynie
Google walczy ze spamem. Z różnym skutkiem

Google walczy ze spamem. Z różnym skutkiem

Duża aktywność spamerów doprowadziła do tego, że osiągają one wysokie pozycje w wynikach wyszukiwania.

Strony te nie powstają tylko po to, żeby przeszkadzać nam w korzystaniu z sieci. Ich głównym zadaniem jest wzmacnianie, poprzez wymianę linków, pozycji innych, często wartościowych serwisów. Co więcej, linki na takich “farmach” można bez problemu kupić w sieci, często za niewielką opłatą — tłumaczy Sławomir Worobiec z Top Solutions, firmy zajmującej się pozycjonowaniem stron internetowych. Ten negatywny przejaw pozycjonowania stron może mieć przykre konsekwencje dla firm, które zdecydowały się na korzystanie z usług takich serwisów.

Cierpią również niewinni

Wśród osób korzystających z zaplecza serwisów spamerskich znajdziemy też uczciwe firmy, które nie mają pojęcia, że to co robią jest wbrew zasadom Google. Również w samej branży SEO, niektórzy przedsiębiorcy decydują się na wybranie drogi na skróty i korzystają z niepewnych katalogów oraz Systemów Wymiany Linków (SWL). Takie działanie może skończyć się filtrem, czyli sztucznym obniżeniem pozycji w rankingu. W skrajnych sytuacjach taki serwis może otrzymać bana, który skutkuje całkowitym usunięciem z wyników wyszukiwania. Na szczęście, to rozwiązanie jest stosowane niezmiernie rzadko.

Jak pozycjonować

Po ostatnich zmianach w algorytmie oceniającym niektórzy właściciele stron internetowych, którzy postępowali zgodnie z zasadami mogli zaobserwować wzrost pozycji swoich witryn. Dotyczyło to głównie stron, które nie korzystały z SWL-i o wątpliwej reputacji.

Osoby, które pozycjonują swoje serwisy na własną rękę powinny przede wszystkim zapoznać się ze wskazówkami dla webmasterów dostępnymi w pomocy Google. Jest to zbiór wytycznych, które opisują, w jaki sposób optymalizować strony dla tej wyszukiwarki — mówi Sławomir Worobiec z Top Solutions. Google nie jest przeciwko SEO, firma od dawna uważa, że w tych działaniach nie ma nic złego, a strony zyskują dzięki nim na jakości, co oczywiście przekłada się na pozycję w wynikach. Trzeba tylko pamiętać, by robić to zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami.

Spryciarze

Szeroko komentowane zmiany nie dotknęły jednak wszystkich. Tak jak w życiu, tak również w SEO zdarzają się wyjątki od reguły. Niektóre strony spamerskie paradoksalnie zyskały na tych zmianach. Tak było w przypadku agresywnie i różnorodnie linkowanych serwisów. Taki obrót spraw może poddawać w wątpliwość sens ostatniej aktualizacji, jednak należy pamiętać, że nawet najlepszy algorytm nie jest doskonały.