Apple odświeża Mac Pro, a użytkownicy – to żałosne

Wszyscy już od dawna zastanawiali się, czy Apple ma zamiar zrezygnować z komputerów Mac Pro. Po pierwsze – ich konfiguracja nie zmieniła się od dokładnie dwóch lat – to dużo czasu jak na topową elektronikę. Ponadto już sam Steve Jobs twierdził, że Apple to firma mobilna, a stacjonarne superkomputery w żaden sposób się w takie określenie nie wpisują. Ostatnią kwestią jest konstrukcja i obudowa – ciągle taka sama od niemal 10 lat.
Apple odświeża Mac Pro, a użytkownicy – to żałosne

Tymczasem po WWDC Apple odświeżył konfigurację swoich najmocniejszych komputerów. Zmieniły się procesory. Podstawowy 4-rdzeniowy model 2,8 GHz został zastąpiony układem 3,2 GHz. Również układy 6-rdzeniowe zostały wymienione na nieco mocniejsze. Układ graficzny pozostał ten sam – Radeon HD 5770 z… 2009 roku. O SSD możemy zapomnieć – standardowo jest wciąż HDD o pojemności 1000 GB. USB 3.0? Thunderbolt? Nic z tych rzeczy. Za to jest minimalnie taniej.

W kontekście nowych Maków dosyć ostro wypowiedział się Marco Arment, twórca popularnej aplikacji Instapaper na telefony z iOS oraz Androidem. Ten człowiek raczej nie kryje swojej sympatii do Apple, ale nie tym razem. W swoim

wpisie blogowym

napisał, że sytuacja jest żałosna, a Apple delikatnie mówiąc nie przejmuje się linią Mac Pro (jeżeli tak można przetłumaczyć “Apple doesn’t give a shit about the Mac Pro”).