Poznaj 40-letnią historię obsługi dotykowej

W 1994 roku Bruce Tognazzini nakręcił film pokazujący jego wizję świata dziesięć lat później – i już w pierwszej scenie całkowicie się pomylił. Sądził mianowicie, że 16 listopada 2004 roku księżna Diana zostanie członkiem brytyjskiej Izby Lordów. Niestety, nie trafił – Lady Di zginęła w wypadku latem 1997 roku. A jednak niektóre wizje Tognazziniego zaprezentowane w “Starfire” stały się rzeczywistością. Temu ekspertowi od interfejsów użytkownika nie chodziło przecież o losy brytyjskiej arystokracji, a przede wszystkim o sposoby interakcji człowieka z komputerem za pomocą tabletów i ogromnych ekranów multidotykowych.
Dotykowa rewolucję zawdzięczamy Apple'owi, ale obsługę dotykową znaliśmy wcześniej
Dotykowa rewolucję zawdzięczamy Apple'owi, ale obsługę dotykową znaliśmy wcześniej
Dotykowa rewolucję zawdzięczamy Apple'owi, ale obsługę dotykową znaliśmy wcześniej

Dotykowa rewolucję zawdzięczamy Apple, ale obsługę dotykową znaliśmy wcześniej

Kamieniem milowym na drodze technologii dotykowej ku masowemu rynkowi okazał się dopiero moment, w którym Apple zaprezentował pierwszego iPhone’a, czyli 2007 rok. A to, że już trzynaście lat wcześniej Tognazzini stworzył jeszcze śmielszą wizję, nie jest kwestią ani geniuszu, ani zwykłego przypadku, lecz wiedzy, którą dysponował. Korzenie technologii sięgają znacznie głębiej – do lat 40. XX wieku. W tym czasie kanadyjski fizyk Hugh Lee Caine, specjalista od radarów i fizyki jądrowej, hobbystycznie zajmował się elektronicznymi instrumentami muzycznymi. Pod koniec lat 40. zbudował urządzenie o nazwie Sackbut, uchodzące za pierwszy na świecie syntezator. Był on wyposażony w coś w rodzaju płytki dotykowej umożliwiającej na przykład płynną zmianę barwy dźwięku. W panelu Sackbuta wykorzystano technologię pojemnościową. W tego rodzaju panelach czujniki rozpoznają ładunki pojawiające się w polu elektrostatycznym wskutek dotyku. To rozwiązanie stosowane do dziś – między innymi w iPhonie.

Multidotyk – ewolucja w pokazywaniu palcem

Mimo dobrych początków musiały upłynąć całe lata, zanim inni badacze na poważnie zajęli się sterowaniem dotykowym. Nic dziwnego – bez wydajnych i jednocześnie przystępnych cenowo urządzeń elektronicznych taka koncepcja sterowania nie miała większego sensu. A jednak już w połowie lat 60. prace nad panelami dotykowymi prowadzono w IBM-ie i Bell Laboratories. W końcu w 1982 roku na Uniwersytecie w Toronto powstał nowy rodzaj panelu, reagującego na dotyk nie tylko jednego palca (singletouch), ale też kilku palców jednocześnie (multitouch). Więcej o rozwoju tej technologii można przeczytać na stronie Billa Buxtona, głównego badacza w dziale badawczo-rozwojowym Microsoftu (billbuxton. com/multitouchOverview.html).

Już wcześniej podejmowano próby udostępnienia urządzeń sterowanych dotykowo szerszemu gronu użytkowników. W 1972 roku do szkół i na uniwersytety trafił komputer edukacyjny PLATO IV, umożliwiający uczniom i studentom odpowiadanie na pytania poprzez wskazanie odpowiedniego fragmentu ekranu. W 1983 roku HP rozpoczęło sprzedaż komputera HP-150 ze zintegrowanym ekranem dotykowym prywatnym użytkownikom, jednak zainteresowanie okazało się minimalne.

Większe sukcesy odniosły laptopy wyposażone w touchpady, które pojawiły się w latach 90. Trudno tu wskazać pierwszy model – co prawda, firma Psion wprowadziła do sprzedaży laptop z płytką dotykową już w 1989 roku, jednak nową pozycję kursora wskazywało się tam, dotykając punktu na touchpadzie, a nie przesuwając po nim palcem jak w późniejszych rozwiązaniach. Tę popularną do dziś metodę sterowania wskaźnikiem zastosowano po raz pierwszy w touchpadach GlidePoint firmy Cirque, montowanych od 1994 roku w notebookach Apple’a.

W tym czasie zaczął się wyścig mobilnych urządzeń konsumenckich. W 1993 roku na rynku pojawił się pierwszy smartfon – Simon produkowany przez firmy IBM i Bell miał ekran dotykowy, reagujący na przytknięcie jednego palca. W tym samym roku szczęścia we wspomnianym segmencie szukał też Apple, oferując przenośny minikomputer o nazwie Newton – obecnie uchodzi on za pierwszy elektroniczny organizer (PDA). Sukces rynkowy odniosło jednak dopiero w 1996 roku urządzenie firmy US Robotics o nazwie Pilot – potem znane jako Palm.

Kilka lat później Apple’owi udało się rozbić bank. Swoją dzisiejszą pozycję zawdzięcza on – będącym spadkobiercami Newtona – iPhone’owi (2007) i iPadowi (2010). Nie są to urządzenia z gruntu rewolucyjne, ale powstałe w wyniku ciągłego rozwoju technologii dotykowej. Po prostu szef Apple’a Steve Jobs we właściwej chwili postawił na właściwą technologię, spychając w niebyt wieloletniego lidera rynku telefonów komórkowych – fińską Nokię.

Nie udało się powtórzyć sukcesu Jobsa szefowi Microsoftu – firma Billa Gatesa nie zdołała stworzyć udanego tabletu. Bardziej skuteczna okazała się inna strategia: w 2007 r. Microsoft zaoferował klientom mocny komputer z dużym, ułożonym poziomo ekranem dotykowym. Urządzenie o nazwie Surface rozpoznaje gesty wielu użytkowników i sprawdza się zwłaszcza w biurach, restauracjach czy gabinetach lekarskich. Tymczasem urządzenia dotykowe coraz częściej pojawiają się w naszym otoczeniu: sterowane dotykiem odbiorniki GPS są równie powszechne jak biletomaty z ekranami dotykowymi. Na dotyk reagują nawet kuchenne płyty indukcyjne.

Można się spodziewać, że w przyszłości panele dotykowe znajdą zastosowanie w zupełnie nowych miejscach. Niektórzy badacze przewidują pojawienie się ekranów reagujących na dotyk w niespotykany dotychczas sposób – np. poprzez emitowanie ciepła. Panele dotykowe będą też coraz większe: już dziś prowadzone są prace nad dotykowymi podłogami i ścianami. Przy takich innowacjach zbledną nawet wizje Tognazziniego z filmu “Starfire”.

Oś czasu