Cybeprzestępcy wykorzystali w tym ataku socjotechnicznym najsłabszy punkt obecnych telefonów – baterie, które nie najlepiej radzą sobie z wielkimi, dotykowymi ekranami i energochłonnymi, potężnymi procesorami. Przez krótki czas pracy znacznie obniża się poziom zadowolenia z posiadania nowoczesnego telefonu. W kolejnej fazie ataków aplikacje rozprzestrzeniały się nie tylko za pomocą zdobytych przez cyberprzestępców adresów e-mail w postaci spamu, ale również w sieciach społecznościowych, gdzie nieświadomi użytkownicy sami podawali linki do złośliwego oprogramowania, wierząc, że faktycznie pomogą podnieść wydajność baterii w smartfonach.
Eksperci Norton, zalecają instalowania aplikacji wyłącznie z oficjalnych źródeł, a także zabezpieczenie telefonu dobrym pakietem ochronnym, takim jak Norton Mobile Security.