Małe jest piękne… i w dobrej cenie

Muszę przyznać, że przed testem tabletu Googla/Asusa byłem do niego zdecydowanie źle nastawiony. Owszem specyfikacja i cena robiły jak najlepsze wrażenia, ale po wcześniejszych doświadczeniach z małymi, czyli 7 calowymi tabletami i to jeszcze w “złych”, nie-książkowych proporcjach nie spodziewałem się tego, że to urządzenie może mnie uwieść.
Małe jest piękne… i w dobrej cenie

Okazało się, że już sama budowa urządzenia jest godna pochwały. Tył Nexusa pokryty jest tworzywem o miłej w dotyku fakturze, przypominającej skórę. W efekcie bardzo dobrze – pewnie – leży w dłoni. Srebrna ramka okala szybę wykonaną z odpornego szkła Corning Fit. Mimo, że jest to połączenie szkła i plastiku, całość daj poczucie, że obcujemy ze sprzętem z najwyższej półki a nie budżetowym produktem. Najmocniejszym punktem Nexusa jest 7-calowy ekran z panelem IPS o rozdzielczości 1280 x 800 pikseli i wsparciem dla dziesięciopunktowego multitoucha może się równać tylko z tym co prezentuje apple’owska Retina. Rozdzielczość na cal przy tej wielkości ekranu wynosi 216 piksele na cal (iPad 3 264 ppi). Czytanie książek na Nexusie to przyjemność. Urządzenie można bez problemu trzymać w jednej ręce, nosić w kieszeni dżinsów a wyświetlany tekst jest nadzwyczaj ostry. Owszem zawiodą się ci, którzy pracują z PDF-ami złożonymi ze skanów publikacji – będą równie ostra, ale mimo wszystko zbyt małe. Ekran było nie było to tylko 7 cali i to w kinowych proporcjach. Małe litery, które na 10 calowym tablecie XVGA byłyby rozmazane, wciąż będzie widać, ale dopóki nie przekręcimy Nexusa trudno tu mówić komforcie.

Plusy i minusy

Mimo, że nie lubię tabletów o proporcjach zbliżonych do 16:9 (Nexus ma proporcje 16:10), zwłaszcza z mniejszą rozdzielczością niż 1280×720 punktów, to produkt Google Asus bardzo pozytywnie mnie pod tym względem zaskoczył, że muszę zrewidować moje poglądy. Po prostu przy 7 calowym, niezwykle czytelnym ekranie i małych gabarytach tabletu, te proporcje nie przeszkadzają, tak jak w urządzeniach z dużym (i długim w pionie) dziesięciocalowym ekranie. Nexus 7 po prostu jest wygodny i nawet gdy na stole leżały większe tablety to wybór padał właśnie na niego.

Technologicznie Nexus 7 należy do bardzo dobrze wyposażonych, zwłaszcza jak za cenę 999 zł, tabletów: czterordzeniowy procesor Nvidia Tegra 3 taktowany zegarem 1,2 GHz, 1 GB pamięci RAM, 16 GB wbudowanej pamięci flash (dostępne 13,36 GB), WiFi 802.11 b/g/n i Bluetooth 3.0, 1,2-megapikselową kamerę z przodu obudowy, nawigację GPS, układ NFC, złącze micro USB, wbudowane głośniki oraz baterię o pojemności 4325 mAh, która w naszym teście odtwarzała film MP4 720p przez 4 godziny i 22 minuty przy wyłączonym WiFi i jasności ekranu ustawionej na maksimum. Nie zabrakło cyfrowego kompasu, żyroskopu i akcelerometru. Od strony sprzętowej “łączności ze światem” ten tablet prezentuje się bardzo skromnie: przycisk zasilania, przycisk głośności, gniazdo USB i słuchawkowe.

Sprzętowe minusy to brak gniazda na kartę SD, co w przypadku wersji z 16 GB pamięci nie jest kłopotliwe, ale czasem uprzykrza życie i jak na razie brak wersji z łącznością 3G. Osobiście, nie przeszkadza mi także brak wyjścia HDMI, a tym bardziej wyposażenie Nexusa tylko w przednią kamerę.

Moc jest już z nim… mimo że cyfry nie zawsze to mówią

Faktem jest, że Nexus 7 był pierwszym tabletem z systemem Android 4.1 Jelly Bean, ale pisząc o programowej stronie tego produktu trudno dodać coś czego już nie wiadomo. Nie znajdziemy tutaj dodatków, które dla wielu są np. jedną z mocnych stron urządzeń HTC (mowa o interfejsie Sense). Zabrakło nawet tak banalnej sprawy, jak widget pogody. Właściwie wartością jest sam Jelly Bean jako taki. Czy to problem? Nie, bo wystarczy kilka minut w sklepie Googla i zmienimy ten stan rzeczy.

Patrząc na testy wydajnościowe Nexus wypada bardzo dobrze. W przypadku ostatnio testowanego urządzenia z Jelly Beanem, czyli tabletu Modecom FreeTab X2 IPS, Nexus jest w wielu aspektach szybszy. Cyfry w poniżej tabeli pokazują różnice. Jednak w praktyce trudno je dostrzec. Po prostu tablet Asusa działa płynnie i daje radość z jego użytkowania z jednym tylko zastrzeżeniem… bez dodatkowego odtwarzacza nie pooglądamy na nim filmów zapisanych w formacie AVI (wyjęty z pudełka odtwarza tylko formaty: H.263, H.264 AVC, MPEG-4 and VP8).

TestNexus 7FreeTab 9702
SunSpider (standardowa przeglądarka)17001851
Futermark Peacekeeper409543
Rightware BrowserMark126422131276
AnTuTu v2.9.3106928076
Linpack single/multi thread47/12353/82
GL 2.5.1 Egypt Classic onscreen (fps)5455
CF Bench115937831
Geekbench 214071123

Testy przeprowadzone były z podłączonym zasilaniem, na przeglądarce Chrome. Adroid Jelly Bean zainstalowany na tablecie Modecom FreeTab podczas testu był jeszcze w fazie testowej.

Podsumowanie

: Jeśli nie zamierzamy czytać publikacji PDF, których podstawą są pliki bitmapowe (skany) to Nexus 7 jest rozwiązaniem wręcz idealnym. Wciąż jeszcze mały, lekki ale a przy tym świetnie wykonany i wydajny. Do momentu premiery wciąż niepotwierdzonego iPada mini urządzenia Goole’a i Asua wydaje się nie mieć alternatywy. Jedynie ci którym zależy na łączności 3G lub 32 GB pamięci użytkownika (edit) powinni poczekać, bo jak głoszą fakty i plotki już niebawem pojawią się kolejne wersje Nexusa.