Najlepsze aplikacje dla Windows 8. Rozdział pierwszy.

Repozytorium aplikacji nie jest niczym nowym. Microsoft, na dobrą sprawę, jako ostatni wdrożył ten pomysł do swojego systemu. Lepiej późno, niż wcale. Zwłaszcza, że wykonanie jest bardzo dobre. Ale czy można znaleźć tam coś interesującego? Wyruszamy na łowy!
Najlepsze aplikacje dla Windows 8. Rozdział pierwszy.

Skype

Skype

Skype

Komunikator Microsoftu nie mógł nie pojawić się na Windows Store. Niestety, jest to jeszcze wczesna wersja, i wciąż brakuje jej wiele funkcji (na przykład zarządzania listą kontaktów). Jednak to, co jest, działa świetnie. Skype pięknie integruje się z aplikacją Kontakty od Microsoftu. Komunikacja tekstowa, głosowa i wideo działa bezbłędnie. Sam komunikator jest estetyczny, wygodny i potrafi działać w tle, dzięki czemu nawet jak zamkniemy sam, to i tak nie opuścimy żadnego połączenia przychodzącego czy komunikatu (rzecz jasna, można to wyłączyć). W przyszłości ma on zastąpić Messengera, więc warto chociaż dać nowemu Skype’owi szansę.

OneNote

OneNote MX

OneNote MX

Notatnik Microsoftu to przykład, że interfejs Windows 8, wbrew powszechnie panującej opinii, nie nadaje się tylko do prostych programików. OneNote’a znają na pewno starsi użytkownicy komputerów. Aplikacje takie, jak Evernote, to tylko naśladownicy pierwszego chmurowego notatnika. OneNote dla Windows 8 na bieżąco synchronizuje dokonane przez nas wpisy z chmurą. Po co? To proste. Na przykład to, co zanotujesz na telefonie z OneNote będziesz mógł otworzyć na swoim komputerze. Wersja dla Windows 8 jest bardzo dobrze zaprojektowana. Niezależnie od tego, co robimy, za każdym razem program zapewnia nam dużą i wygodnie zaprojekowaną przestrzeń roboczą. Zaawansowane funkcje edycji dostępne są pod innowacyjnie zaprojektowanym, kolistym menu, wywoływanym na żądanie (patrz zrzut ekranu).

GG

GG

GG

Na komunikator od GG Network narzekałem bardzo dużo i głośno. Jego pierwsza wersja, opublikowana przed rynkową premierą Windows 8, była nieużywalna. Częściej nie działała, niż działała, a projekt interfejsu to był jakiś żart. Na szczęście to się zmieniło (tu muszę bardzo pochwalić dział PR GG Network, który wszystkie uwagi od dziennikarzy i blogerów na bieżąco wyłapywał i przekazywał programistom do analizy). Aplikacja, przynajmniej na razie, oferuje bardzo podstawowe funkcje (brakuje komunikacji głosowej i wideo, a także dodatków znanych z klasycznej wersji), ale to, co najważniejsze, czyli tekstowe wiadomości, obsługuje w sposób wygodny i bezbłędny. Minus za brak możliwości działania w tle, nawet przy wyłączonej aplikacji, co w Windows 8 jest bardzo przydatne.

Google

Google

Google

Największy konkurent Microsoftu postanowił zaznaczyć swoją obecność na Windows 8. Aplikacja Google jest bardzo zgrabna. Prosta, szybka i ładna. Jest niczym innym, jak nakładką na systemową przeglądarkę, która dodaje na górze interfejsu pole do wpisywania fraz oraz przycisk do wyszukiwania głosowego, a także skróty do najważniejszych usług Google (Mapy, Gmail, Google+, i tak dalej). Niestety, wciąż nie ma obsługi Talka, co oznacza, że dalej należy się posiłkować nieoficjalnymi komunikatorami. Nienajczytelniej działa ona też w trybie przypiętem z boku ekranu, przez co Bing zdecydowanie wygrywa, ale biorąc pod uwagę to, że w Polsce Bing jest mocno okrojony, to aplikacja Google może okazać się rozsądną alternatywą. Zwłaszcza, że wyszukiwanie głosowe działa bezbłędnie.

Feed Reader

Feed Reader

Feed Reader

Ja wiem, że teraz panuje moda na curated news i sam bardzo lubię tę formę prezentacji treści. Od RSS-ów uwolnić się jednak nie mogę. Niestety, przynajmniej na razie, idealnego czytnika feedów nie znalazłem. Ale bliski tego, czego szukam, jest Feed Reader. Aplikacja potrafi w tle synchronizować się z kontem Czytnika Google. Oferuje też interfejs, który nie tylko atrakcyjnie wygląda na tablecie, ale jest również wygodny i użyteczny na tradycyjnym, nie dotykowym notebooku. Feedy można czytać zarówno wewnątrz aplikacji, jak i łatwo otwierać wpisy w domyślnej przeglądarce. Czytać można zarówno w pasku po prawej, jak i pełnoekranowo, zarówno w oryginalnym layoucie, jak i zmodyfikowanym przez (do wyboru) Google Mobilizer, Instapaper czy Readability. Aplikacja współpracuje też z Pocketem. Niestety, jest płatna, ale umożliwia przetestowanie jej za darmo.