Czas zakończyć spekulacje. Programista usunął aplikację ze sklepu, Microsoft nigdy o to nie prosił i tego nie zrobił. Nie wróci dopóki nie zostaną dodane do niej nowe funkcje, jeżeli kiedykolwiek wróci. Rzeczy takie, jak możliwość odpowiedzi na skargi czy zapewnienie pomocy technicznej w jakiejś formie są rozważane. Ciekawe było to, że co najmniej 90 procent skarg pochodziło od osób, które nie miały pojęcia o czym mówią, od zwykłych trolli czy po prostu pisano bzdury. Ale zdarzyło się kilka pereek. Twórca aplikacji kocha Windows 8. Aplikacja Windows 8 Complaints wykorzystuje więcej funkcji nowego systemu, niż 90 procent aplikacji w sklepie. O czym mogliście przekonać się sami.
Aplikacja powstała po to, by zarobić na odsłonach reklam, co się udało, co jest nieco sarkastyczne i może niewłaściwe. Ale później zdecydowałem, że czyniła w obecnej formie więcej szkody niż pożytku. Microsoft nie jest złowrogą firmą, taką jak Apple i Google. Widać przykład tego chociażby w licencji na OS X, która zakazuje wirtualizowania go na innym sprzęcie niż apple’owski, czyniąc to piractwem. Ta firma robi wszystko, by powiększać swój worek. Męski wór, bo czy ktokolwiek widział kobietę podczas prezentacji Apple albo w kieroniwctwie tej firmy. Widać to też w opłacanych wynikach wyszukiwania produktów na Google i w innych niezlieczonych przykładach. Microsoft działa jak trzeba w niezliczonej ilości przypadków
.
To tyle, jeżeli chodzi o plotki…
