Destiny – nowa gra z potencjałem na całe dziesięciolecie

12 lat temu firma Bungie zaprezentowała światu Halo: Combat Evolved, która stała się jedną z najważniejszych gier na Xboxa. Od tamtego czasu developer skupiony był głównie na wydawaniu kolejnych części serii. Gdy w listopadzie ujawniono pierwsze szkice koncepcyjne z nadchodzącej produkcji byłam zachwycona pomysłem Bungie. Gry akcji w konwencji science fiction pojawiają się, błyszczą chwilę i znikają z rynku. Destiny miało wystarczyć graczom na lata, być serią, która nie pozwoli oderwać się od niej na długi, długi czas. Ambitny cel – czy na prawdę możliwy do zrealizowania?
Destiny – nowa gra z potencjałem na całe dziesięciolecie

Fabuła gry zabierze nas w odległą przyszłość, w której ludzkość już dawno skolonizowała inne planety. Złoty wiek rozwoju technologicznego został brutalnie przerwany przez atak Obcych. Gdy kolejne kolonie ginęły w obliczu potęgi najeźdźców nagle pojawił się tajemniczy statek Travellerów (Podróżników), który ocalił ostatnie miasto na Ziemi. Po kilku latach ludzie rozpoczynają życie na nowo, próbując odbudować to co zostało zniszczone i przegnać Obcych raz na zawsze. Gracze wcielą się w rolę Strażników (do dyspozycji będą trzy klasy: Hunter, Warlock lub Titan), którzy wraz z Travellerami będą starali się wesprzeć ludzkość w wojnie podróżując po rozmaitych planetach.

Bungie nazywa Destiny “współdzieloną strzelanką”. Akcję będziemy obserwować z perspektywy pierwszej osoby, a do gry konieczne będzie połączenie z Internetem. Rozgrywka będzie nastawiona na pracę zespołową, aczkolwiek gracz będzie mógł wykonywać misje także w pojedynkę. Gra ma posiadać także wysoko rozwinięte funkcje społecznościowe (wsparcie dla smartfonów i tabletów) i minimalistyczny interfejs. Na razie samych informacji jest dość szczątkowa ilość i trudno na ich podstawie zwiastować jakąś rewolucję. Widać jednak, że Bungie wkłada w projekt dużo pracy i gorąco w niego wierzy.

Destiny według zapowiedzi powinno pojawić się na przełomie 2013/2014r. na PS3 i Xboxie 360. Twórcy myślą także o next-genach i wersji na PC.