Nintendo zarobi na youtube’owych kanałach graczy

Nintendo zarobi na youtube’owych kanałach graczy

Let’s Play, dla tych, którzy nie słyszeli wcześniej tego określenia to film przedstawiający grę komputerową. Najpopularniejsza forma to po prostu przechodzenie gry, połączone z komentarzem gracza. Gatunek ten cieszy się ogromną popularnością w serwisie YouTube. Najpopularniejsi “let’s playerzy” (nie czepiajmy się nazewnictwa, błagam) są w stanie utrzymywać się wyłącznie ze swoich nagrań z gier wideo.

Aktualnie, jeśli w nagraniu znajdują się materiały będące własnością Nintendo, zyski z reklam emitowanych w jego trakcie przekazywane będą w całości producentowi gier, a nie tak jak dotychczas, do autorów filmów.

Decyzja ta, jak się pewnie domyślacie nie spotkała się z sympatią graczy i nie tylko. Mike Bithell, twórca niezależnej gry Don’t Starve nazywa decyzję Nintendo “fenomenalnie niemądrą”. Bithell dodaje, że po tym jak jego gra pojawiła się na kanale jednego z najpopularniejszych let’s playerów – konkretniej, u TotalBiscuit’a, sprzedaż gry poszybowała w górę, wyprzedzając na Steamie takie tytuły jak Assasin’s Creed 3.

Decyzja Nintendo wydaje się być powiązana ze słabymi wynikami finansowymi firmy i, o ile przyniesie producentowi gier dodatkowe zyski, gracze z pewnością nie zapamiętają jej jako coś pozytywnego.

Korzystając z okazji, Paradox Interactive, studio które stworzyło m. in serię Europa Universalis, wydało oficjalne oświadczenie, w którym firma informuje o tym, że nie ma jakichkolwiek problemów z tym, że ktoś udostępnia filmy z gier będących własnością studia. Jedyne o co proszą graczy, to informacja w komentarzu do filmu.