Twórca FEZ krytykuje politykę Microsoftu

Twórca FEZ krytykuje politykę Microsoftu

Z całą pewnością możemy stwierdzić, że Fish nie pała miłością do giganta z Redmond. Zapytany na wstępie o platformy, na które wydana zostanie druga część gry FEZ twórca udziela zwięzłej odpowiedzi: Na pewno nie Xbox To może mieć związek z problemami, które dotknęły FEZ zaraz po jego premierze na Xboksie 360. Pierwsza aktualizacja, która miała naprawić błędy występujące w grze okazała się wadliwa, przez co została usunięta. Za powtórne wdrożenie, poprawionej poprawki (jakkolwiek dziwnie to nie brzmi) Microsoft zażądał od Fisha ponownej opłaty. Od tego czasu, delikatnie rzecz ujmując, niezależny deweloper nie przepada za Microsoftem. Stąd nic dziwnego, że następna generacja Xboksa nie wzbudza w twórcy pozytywnych emocji. Poproszony o komentarz na temat nowej konsoli Microsoftu i niedawnej zmiany w polityce dotyczącej zabezpieczeń DRM, pożyczania gier i wymaganego podłączenia do Sieci nowego Xboksa, Fish pozostaje nieprzekonany:

Nie sądzę, żeby nowa polityka zmieniła cokolwiek. Nastawienie Microsoftu do gier niezależnych nadal pozostaje niezmienne.

F

ish dodaje:

Microsoft jasno okazuje, że nie chcą takich jak ja na swojej platformie. Nie mogę tam nawet samodzielnie publikować swoich gier.

Twórca FEZ nie jest jedynym indie-deweloperem, którego odstrasza wymóg podpisania umowy z wydawcą, jako jeden z warunków publikowania gier na Xboksa.

Tomasz Tomaszewski

, założyciel warszawskiego studia Crunching Koalas, które obecnie pracuje nad dwoma tytułami:

Wordtrap Dungeon

i Mousecraft ma podobne zdanie na ten temat:

Polityka Microsoftu w tej sprawie wydaje mi się bardzo krótkowzroczna, a wręcz zacofana. Zasada “kontrola przede wszystkim” to myślenie sprzed 5-10 lat, które niestety objawia się w każdej decyzji Microsoftu.

Spytany o wpływ tej polityki na dostępność niezależnych produkcji na platformę Microsoftu Tomaszewski dodaje:

Obstawiam, że z tego powodu na nowym Xboxie oglądać będziemy tylko “duże gry” i sequele dobrze znanych marek, bo skąd miałyby brać się mniejsze, niezależne produkcje, kiedy wszyscy indie deweloperzy albo są już dogadani z Sony albo właśnie to robią. Tak jak nasze studio Crunching Koalas.

Jeśli chcielibyście pomóc testować obie produkcje Crunching Koalas, wystarczy, że wyrazicie chęć udziału w programie dla beta-testerów. Zapisy dostępne są tutaj: https://crunchingkoalas.com/betaprogram/