W przedniej części koła znalazłyby się lampy ledowe, które w przypadku katastrofy świeciłyby się na czerwono pozwalając załodze łatwiej je odnaleźć. Następnie podczas ewakuacji nie tylko zastąpiłyby zwykłą latarkę, ale także wskazałby drogę do najbliższego wyjścia dzięki integracji lasera (wyświetlającego na podłodze strzałki w odpowiednim kierunku) i systemu RFID, który pozycjonowałby koło i “informował je” o najlepszej drodze ewakuacyjnej. Koło dmuchałoby się automatycznie po wyciągnięciu specjalnej zawleczki. Możliwe byłoby także ponowne złożenie i naładowanie urządzenia.
Life Guide: koło (ratunkowe) wymyślone na nowo
19.08.2013|Przeczytasz w 1 minutę
