Tajemnicze pudełka w AR – recenzja gry “Otwórz mnie” (PS Vita)

Tajemnicze pudełka w AR – recenzja gry “Otwórz mnie” (PS Vita)

“Otwórz Mnie” to gra logiczna o bardzo prostych zasadach i interfejsie. Do jej prawidłowego działania potrzebna jest jedynie karta ze znacznikiem AR ( stąd możecie ją sobie wydrukować, jeśli nie posiadacie oryginału) lub zwyczajna, płaska powierzchnia np. stół czy podłoga. W tym drugim przypadku musimy się jednak liczyć z tym, że stabilność obrazu jest gorsza, a przez to gra się bardziej niewygodnie – innymi słowy, lepiej zaopatrzyć się w kartę.

Gra składa się z 12 zestawów zagadek- na każdy zestaw przypadają 4 pudełka, co daje razem 48 mini-gier. Celem każdej zagadki jest otworzenie pudełka. Problem polega na tym, że gra nie instruuje nas w jaki sposób mamy to zrobić – do wszystkiego musimy dojść samemu. Tak jak wspomniałam wcześniej interfejs jest prosty ponieważ wykorzystujemy tylko przedni ekran dotykowy konsoli oraz samą kamerę. Obracając konsolą wokół obiektu możemy obejrzeć go z każdej strony.

Pudełka przybierają różne formy – od prostych, kartonowych poprzez bardziej wymyślne (np. stylizowanych na pralkę czy pułapkę) aż do zupełnie odjechanych np. składającego się robota. Dotykając skrzynek w określonych miejscach otrzymujemy sygnał dźwiękowy i wizualny w przypadku, gdy interakcja jest możliwa lub nie. I to stanowi naszą jedyną podpowiedź.

A na czym dokładnie polegają same zagadki? Przede wszystkim charakteryzują się różnym stopniem trudności. Czasem wystarczą trzy kliknięcia czy przesunięcia odpowiednich dźwigni, a czasem będziemy musieli ostro wysilić nasze szare komórki i wykazać się niesamowitą zręcznością palców. Pamiętam jak poważnie stanęłam na zagadce, w której należy stopniowo wciskać przycisk określoną ilość razy w czasie 10 sekund. Nie mogłam przejść ostatniej próby wymagającej 99 kliknięć i byłam przekonana, że twórcy upadli na głowę konstruując tak ciężkie zadanie. Prawdziwe rozwiązanie jednak okazało się banalnie proste – wystarczyło wykorzystać drugi palec, by nabić podwójną ilość uderzeń…

Podobnie było z sejfem z pokrętłem, które chciało obrócić się tylko w lewą lub prawą stronę co nie prowadziło do żadnych konsekwencji. Naszukałam się ukrytych przycisków i gdy wydawało mi się, że to zadanie także mnie przerośnie przez przypadek przesunęłam palcem od ekranu do siebie – tak jakbym chciała zwyczajnie otworzyć drzwiczki…I voilà – okazało się, że sejf był cały czas otwarty… Ciekawie wyglądała też zagadka, w której dostępu do pudełka bronił robot. Za każdym razem, gdy próbowałam obejść pudełko z innej strony, on ciągle obserwował moje ruchy i nie pozwalał się zbliżyć. Konieczne było zatem zasłonięcie palcem jego oka-kamery i obejście pudełka od tyłu.

Opisywać mogłabym długo, bo żadna z zagadek się nie powtarza, ale to zepsułoby przyjemność z obcowania z grą. Na pewno gra starczy Wam na co najmniej 5-6 godzin i to tylko w trybie dla pojedynczego gracza. “Otwórz mnie” posiada także tryb dwuosobowy, niestety wymaga lokalnego połączenia ad-hoc, czyli obecności drugiej konsoli. Na szczęście obcowanie z grą może przedłużyć także edytor własnych pudełek, które można wysyłać znajomym. Za taką operację otrzymujemy punkty, które możemy z kolei przeznaczyć na konstruowanie bardziej wymyślnych pułapek. Szkoda jedynie, że twórcy postanowili ograniczyć ten tryb zabawy wyłącznie do grona naszych znajomych. Można było przecież wykorzystać potencjał drzemiący w całej społeczności graczy, tak jak ma to miejsce w serii LittleBigPlanet, gdzie poziomy możemy pobierać od ludzi z całego świata.

Oprawa audio-wizualna stoi na dobrym poziomie. Wirtualne obiekty są porządnie zaprojektowane i wyglądają realistycznie, choć oczywiście swoją kolorystyką zdecydowanie wyróżniają się z tła, tym bardziej, że dobrze wiecie jaka jest jakość kamery. W każdym pudełku znajdziemy inną nagrodę. Raz będzie to plik dolarów, innym razem lizak, a kiedy indziej jajko. Najbardziej jednak satysfakcjonuje nie tyle sama nagroda czy pobicie jakiegoś rekordu, ale po prostu rozwiązanie zagadki. Muzyka także nie przeszkadza w grze, a wszystkie interakcje są odpowiednio udźwiękowione. W zasadzie od gry logicznej trudno wymagać czegoś więcej.

Przed zakupem jednak powinniście mieć na uwadze jeszcze jedną rzecz. Pamiętajcie, że nie jest to produkcja, w którą zagracie wszędzie. Z uwagi na fakt, że wymaga płaskich powierzchni nie zagracie w nią na ławce w parku czy podczas jazdy autobusem, ani nawet w łóżku. Mało tego na siedząco również ciężko będzie Wam grać bo lwia część zagadek wymaga chodzenia z konsolą dookoła znacznika AR. Może być tak, że prędzej zmęczycie się fizycznie klęcząc na podłodze niż umysłowo.

Mimo to uważam, że jest to bardzo fajna produkcja, która w kreatywny sposób podeszła do rozszerzonej rzeczywistości. Zaletą jest także dość niska cena. Za grę możemy zapłacić na dwa sposoby – albo kupimy całość za 31 zł, albo pobierzemy bezpłatną wersję demonstracyjną i dokupimy sobie pojedyncze zestawy po 3 zł od sztuki.

Ocena:

85/100

Plusy:

+ Różnorodność zagadek

+ Satysfakcjonujący gameplay

+ Wysoki poziom trudności

Minusy:

– Nie można grać przy słabym oświetleniu

– Brak rozwiązania umożliwiającego pobieranie zagadek od społeczności graczy

– Gorsze działanie bez karty AR

Tytuł:

Otwórz Mnie (ang. Open Me)

Producent:

Sony Computer Entertainment

Platforma:

PlayStation Vita

Data premiery:

14 sierpień 2013

Cena:

31 zł