Skype dostanie funkcję tłumaczenia innego języka “w locie”

Skype dostanie funkcję tłumaczenia innego języka “w locie”

Wprowadzenie nowej funkcji zapowiedział sam prezes Microsoftu – Satya Nadella. Jej obecna nazwa (być może nie ostateczna) to Skype Translator i będzie ona dostępna dla użytkowników systemu Windows 8 jeszcze w tym roku.

Trzeba przyznać, że dzięki nowej funkcji Skype – któremu rośnie konkurencja w postaci coraz popularniejszych telefonów internetowych i innych komunikatorów – będzie miał w rękawie niebagatelny atut. Oczywiście będzie on miał znaczenie tylko wtedy, gdy będziemy chcieli porozmawiać z inną osobą w języku, którego nie znamy (lub którego nie zna nasz rozmówca). Niemniej jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że poprzez Skype komunikujemy się wyłącznie z osobami, które są naszymi znajomymi, przydatność nowej funkcji może nie być aż tak duża. Przynajmniej na początku, ponieważ w dłuższym okresie wprowadzenie funkcji Skype Translator może spowodować, że liczba 300 milionów użytkowników (miesięcznie) tego komunikatora znacznie się zwiększy, lecz będzie go wykorzystywać w innych niż do tej pory sytuacjach.

Oczywiście, jak to z automatycznymi tłumaczeniami bywa, nadal występuje ryzyko powstania błędów (choć Microsoft zapewnia, że uczyniono pod tym względem ogromny postęp, zmniejszając ich liczbę o ponad 30 procent). Stało się to możliwe dzięki wprowadzeniu nowej technologii zwanej Deep Neutral Networks, naśladującej sposób działania ludzkiego mózgu. Jak przyznał sam Nadella, badacze byli niezwykle zaskoczeni jej skutecznością, zaś najbardziej zaskakiwało ich, że dokładanie obsługi kolejnych języków równocześnie poprawiało znajomość i rozumienie tych wprowadzonych już wcześniej.

Część prezentacji nowej funkcji zobaczyć możecie na tym filmie:

Naszym zdaniem
Prawdziwa rewolucja zacznie się wtedy, gdy Skype Translator trafi do urządzeń przenośnych: tabletów i smartfonów. I gdy Microsoft wyposaży go w jeszcze jedną, prostą funkcję – możliwość korzystania przez obu rozmówców z tego samego urządzenia, tego samego mikrofonu i głośnika. Wtedy naprawdę wystarczy podejść do sprzedawcy na chińskim pchlim targu, wyciągnąć smartfona, uruchomić Skype’a i… rozpocząć rozmowę.