To ptak? To samolot? Nie, to tylko dron dostarczający pizzę

To ptak? To samolot? Nie, to tylko dron dostarczający pizzę

Minął rok odkąd Domino Pizza pokazała swój pomysł na nowoczesne i szybkie dostarczanie jedzenia za pomocą drona. Koncepcja co jakiś czas powraca, jednak do tej pory jakoś na ulicach miast ciągle nie widać latających kurierów. Drony nie są tanie, a lądowanie na ziemi zawsze wiąże się z ryzykiem uszkodzenia czy kradzieży.

Dlatego właśnie DoDo Pizza z rosyjskiego miasteczka Syktyvkar postanowiło dostarczać pizzę w nieco inny sposób. Ich dron nigdy nie obniży lotu poniżej 20 metrów nad ziemią. Gdy znajdzie się już w wyznaczonym miejscu opuści kartonik z pizzą na lince. Sprzęt jest tak zaprogramowany, że w przypadku potencjalnej próby kradzieży drona poprzez ściągnięcie liny, ta odczepi się automatycznie, a dron odleci do swojego właściciela. Manager restauracji monitoruje też odbiór pizzy poprzez zamontowane na dronie kamery wideo, lecz niezależnie od tego zawsze dzwoni do klienta by potwierdzić przesyłkę. Octocopter pozwala na udźwig do 5kg i lot z prędkością do 40km/h. Tak przynajmniej wygląda koncepcja, którą restauracja chce rozwinąć już wkrótce.

Na razie DoDo Pizza wystartował z nietypowym modelem biznesowym – dron będzie dostarczał pizzę przechodniom w parkach, pod okiem agenta. Klienci będą mogli złożyć zamówienie na jego tablecie, uiścić opłatę, a następnie własnoręcznie odebrać dostarczoną przez drona pizzę.