Oczywiście film nie ma tu nic do rzeczy. Chodzi o sam nośnik. Struktura płyt Blu-ray, oprócz tego, że pozwala na zapisanie 25GB danych (na płycie jednowarstwowej) okazała się być również idealna, jeśli chodzi o łapanie fotonów ze światła widzialnego, oraz z pasma bliskiej podczerwieni. Największą wadą paneli słonecznych jest właśnie to, że nie wszystkie fotony zamieniane są na elektrony – bardzo dużo po prostu odbija się od powierzchni panelu.
Naukowcy z Northwestern, zdarli plastikową warstwę z płyty Blu-Ray, odsłaniając jej zapisaną danymi powierzchnię, następnie zrobili jej odcisk, dzięki czemu z kolei stworzyli ogniwo fotowoltaliczne, którego powierzchnia była wierną kopią płyty Blu-ray.
Nowa struktura panelu okazała się lepsza o ok. 22%, szczególnie jeśli chodzi o “łapanie” fotonów z przedziału 400-700nm (chodzi o długość fali). Wynik tego eksperymentu może sprawić, że już wkrótce producenci paneli słonecznych będą musieli uaktualnić swoje procesy produkcyjne.
