Nawet marsjański łazik Curiosity robi sobie samoj… selfiki!

Zdjęcie w pełnym rozmiarze pobierzecie stąd. Uwaga: plik waży 32MB. Zdjęcie zostało zrobione na obszarze Mojave, u podnóża pobliskiego krateru nazwanego nazwiskiem amerykańskiego geologa i planetologa, Roberta Sharpa. Gdzie jest kijek od selfie, tudzież ramię robota z wbudowanym aparatem?
Nawet marsjański łazik Curiosity robi sobie samoj… selfiki!

Zdjęcie opublikowane przez NASA zostało sklejone z kilkunastu fotek (tryb panoramy), poskładanych tak, aby ramię pozostało niewidoczne. Całe szczęście, że posiadamy technologię, która pozwala nam na to, aby robot, którego wystrzeliliśmy na planetę oddaloną od naszej o (średnio, ten dystans się zmienia) 225 milionów kilometrów mógł sobie zrobić porządne selfie;) Chociaż mogliśmy wyposażyć go w lepszy aparat. Oficjalna nazwa sprzętu fotograficznego Curiosity to Mars Hands Lens Imager. Zamontowany tam aparat robi zdjęcia w rozdzielczości 1600 x 1200px – oznacza to, że posiada matrycę 2mpx. Następny model z pewnością zostanie wysposażony w o wiele lepszy sprzęt.

Na zdjęciu może zainteresować was kilka szczegółów. Widać na nim na przykład dziury w tylnim kole, które pojawiły się na Curiosty w 2013 roku. Mały robot robi się też coraz bardziej zakurzony, dzięki czemu zaczyna przypominać scenografię z Mad Maxa.

Z kolei ten otwór przed robotem, to próbny odwiert wykonany przez Curiosity.

Marsjański łazik przejechał już 10 kilometrów czerwonej planety. Jego misja miała potrwać tylko dwa lata, jednak NASA zdecydowała się na jej bezterminową kontynuację jeszcze w 2012 roku. Miejmy nadzieję, że Curiosity działać będzie bez zarzutu jak najdłużej. Kolejny łazik zostanie wystrzelony na Marsa dopiero w 2020 roku.