Długa droga do idealnego obrazu

Długa droga do idealnego obrazu

Różnica rozdzielczości między materiałem UHD (3840× 2160 pikseli) i Full HD (1920×1080 pikseli) jest w przybliżeniu porównywalna z tą pomiędzy filmami z płyt Blu-ray i DVD. W subiektywnym odczuciu widza skok jakościowy okazuje się jednak jeszcze większy, a to za sprawą znacznie szerszej przestrzeni barw: obraz UHD nie tylko jest wyraźniejszy i ma zdecydowanie więcej szczegółów, ale też cechuje się bardziej naturalną kolorystyką.

Okoliczności wprowadzenia na rynek urządzeń UHD nie do końca przypominają te, w jakich siedem lat temu debiutował standard Full HD. Wówczas, podobnie jak dziś, dość długo trzeba było czekać na pojawienie się takiej ilości treści multimedialnych o wyższej jakości, jaka uzasadniałyby zakup nowego odtwarzacza i telewizora. W dodatku klientów początkowo dezorientowała rywalizacja pomiędzy konkurencyjnymi formatami zapisu: Blu-ray i HD-DVD. Dopiero ostateczne zwycięstwo tego pierwszego otworzyło drogę do ekspansji standardu Full HD. W przypadku UHD nie ma mowy o konflikcie formatów – problemy leżą za to gdzie indziej. Ogromne ilości danych generowane wskutek zapisywania i przesyłania filmów UHD przyprawiają o ból głowy producentów i dystrybutorów tego typu treści, zaś wytwórcy telewizorów UHD zbyt szybko wprowadzili je do sprzedaży.

Urządzenia UHD: bezpieczeństwo zapewni dopiero HDMI 2.0 i HDCP 2.2
Pierwsze telewizory UHD pojawiły się na rynku pod koniec 2012 roku, tyle że, pomijając kilka klipów demonstracyjnych, nabywcy nie mieli czego na nich oglądać – filmy w tak wysokiej rozdzielczości trafiły na sklepowe półki znacznie później. Co gorsza, konieczność zabezpieczenia treści przed nieuprawnionym kopiowaniem i zapewnienia odpowiedniej szybkości transmisji danych spowodowała, że do odtwarzania filmów UHD z płyt Blu-ray niezbędne są urządzenia wyposażone w interfejs HDMI 2.0 i obsługujące mechanizm szyfrowania HDCP 2.2. Telewizory UHD spełniające te warunki są sprzedawane dopiero od kilku miesięcy. Interfejs HDMI 2.0 wciąż nie stał się powszechnym standardem– nadal wiele urządzeń, które zdaniem producentów umożliwiają oglądanie treści w rozdzielczości 4K, ma wyłącznie złącza HDMI 1.4. Wprawdzie przepustowość starszego interfejsu jest wystarczająca do transmisji filmów UHD, jednak tylko z szybkością 30 klatek na sekundę, a to zdecydowanie za mało, aby zapewnić płynność odtwarzania obrazu. Jedynie HDMI 2.0 gwarantuje częstotliwość odświeżania na poziomie 60 Hz. Skutki tego ograniczenia zobaczymy nie tylko w salonie – dostrzeżemy je również, chcąc podłączyć do komputera monitor UHD. W tym przypadku transmisję obrazu z szybkością 60 klatek na sekundę umożliwia obecnie tylko interfejs DisplayPort w wersji 1.2 lub 1.4. Konieczność zastosowania nowych złączy oznacza dla użytkowników tylko jedno: gdy chce się oglądać telewizję i filmy w jakości UHD, trzeba zainwestować w całkowicie nowe urządzenia – od telewizora poprzez odtwarzacz Blu-ray aż po kartę graficzną w komputerze.
Zapewnienie starszym urządzeniom zgodności ze standardami HDMI 2.0 i HDCP 2.2 poprzez aktualizację oprogramowania wewnętrznego nie jest możliwe. Zamieszanie potęguje brak ustalonego standardu kompresji obrazu. W przypadku filmów UHD na płytach Blu-ray prawdopodobnie będzie stosowany kodek HEVC (H.265), obsługiwany już przez liczne modele telewizorów. Istnieje jednak również drugi kodek przystosowany do kompresji wideo w jakości UHD – to VP9, stosowany przede wszystkim w Internecie i obecnie znacznie bardziej rozpowszechniony niż HEVC. Problem w tym, że
bardzo wiele odtwarzaczy i telewizorów nie może rozszyfrować filmów zakodowanych przy jego użyciu. Trzeba więc liczyć się z ryzykiem, że kupione dziś urządzenie UHD w przyszłości odtworzy jedynie niektóre treści.

UHD na płytach Blu-ray: w oczekiwaniu na trzystugigabajtowe nośniki
Pomimo wspomnianych kłopotów wszyscy zgadzają się co do jednego: standard UHD nie zdobędzie popularności bez szerokiej oferty filmów na płytach Blu-ray. Jako nośnik wideo w wysokiej rozdzielczości niebieskie krążki nie mają dziś konkurencji. Nie oznacza to jednak, że nie ma tu problemów do rozwiązania. O ile filmy Full HD bez kłopotu mieszczą się na powszechnie dziś stosowanych płytach o pojemności 50 GB, o tyle filmy UHD zajmują co najmniej dwukrotnie więcej miejsca. Co prawda, trwa już testowa produkcja trójwarstwowych dysków mieszczących 100 GB danych, ale pierwsze filmy UHD na nośnikach tego typu pojawią się w sklepach najwcześniej pod koniec przyszłego roku. Tymczasem Panasonic i Sony pracują już nad płytami Blu-ray o pojemności nawet 300 GB. Będą one oferowały dość miejsca na szczególnie długie filmy, pełne sezony seriali czy dużą ilość materiałów dodatkowych.
Na pierwsze czytniki Blu-ray odtwarzające filmy UHD przyjdzie nam poczekać przynajmniej kilkanaście miesięcy. Użytkowników konsol nowej generacji, Xboxa One oraz PlayStation 4, ucieszy, że zasadniczo są one przystosowane do obsługi treści w rozdzielczości UHD, więc odtwarzanie płyt Blu-ray z filmami o takiej jakości nie powinno stanowić dla nich problemu. Ci, którzy czekają na szczegółowe informacje, muszą uzbroić się w cierpliwość. W trakcie wrześniowych targów IFA przedstawiciele Blu-ray Disc Association zapowiedzieli prezentację specyfikacji płyt o zwiększonej pojemności na przyszłoroczne lato.
Treści UHD: producenci wypełnią pustkę
Dla producentów telewizorów stało się już jasne, że filmy UHD na płytach Blu-ray to pieśń przyszłości. Nie oznacza to jednak, że porzucili oni plany sprzedaży jak największej liczby drogich urządzeń – niektórzy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i ułatwić klientom dostęp do multimediów w wysokiej rozdzielczości. Sony od zeszłego roku oferuje liczne filmy UHD na swojej platformie VoD Video Unlimited. Samsung zapowiedział sprzedaż zewnętrznych dysków twardych o pojemności 300 GB wypełnionych 40 filmami – cena ma wynieść ok. 1300 zł. Sęk w tym, że da się odtworzyć je jedynie na telewizorach koreańskiego wytwórcy. Własną ofertę UHD buduje też Netfl ix: amerykański streamingowy gigant już w lutym umożliwił użytkownikom telewizorów obsługujących kodowanie HEVC oglądanie serialu “House of Cards” w najwyższej jakości obrazu. Płyty Blu-ray i usługi streamingowe to nie wszystko – aby rozdzielczość UHD mogła stać się standardem, prędzej czy później do gry będą musieli przystąpić również nadawcy telewizyjni. Operatorzy satelitarni Astra i Eutelsat uruchomili już demonstracyjny kanał UHD, zaś brytyjska platforma cyfrowa Sky zapowiedziała rozpoczęcie nadawania regularnego programu UHD na 2016 rok. Wystarczy jednak przypomnieć sobie, ile czasu zajęło zarówno prywatnym, jak i publicznym nadawcom przyjęcie na szerszą skalę standardu Full HD, by podchodzić do takich śmiałych zapowiedzi z dużą rezerwą. Można raczej spodziewać się, że konieczne inwestycje będą odwlekane najdłużej, jak się da, zwłaszcza że wielu abonentów wciąż jeszcze nie ma nawet telewizorów Full HD.