Twitter i FB źródłem tajnych informacji

Obrazek znany każdemu fanowi przygód Jamesa Bonda: piękna kobieta w bliżej nieokreślonym barze wpada w oko agentowi. Ten oczywiście zjawia się przy niej z kieliszkiem martini wstrząśniętego, nigdy zmieszanego. Kilka miłych słów, kilka kieliszków martini i dzielny agent wie już wszystko. Dziś zamiast kieliszka martini i nęcącej mowy ciała prawdziwy szpieg zakłada konto w serwisie społecznościowym. Wystarczy zdjęcie pięknej Rosjanki i odpowiednio spreparowany profil, by zwabić naiwnego informatora.
facebook
facebook

Według raportu opublikowanego przez serwis Politico rosyjscy szpiedzy wykorzystując profile w sieciach społecznościowych “zaprzyjaźniają” się z amerykańskimi żołnierzami. Podstawowy cel takiej znajomości jest jeden – wyciągnięcie jak największej liczby informacji od “uwodzonych” mundurowych.

Ale chodzi nie tylko o zdobycie informacji. Za pomocą sieci społecznościowych prowadzona jest też intensywna akcja propagandowa. Propagowanie w szeregach zachodnich armii prorosyjskich poglądów realizowane za pośrednictwem fałszywych kont w sieciach społecznościowych stanowi coraz poważniejszy problem.

Amerykański Departament Obrony nie skomentował bezpośrednio doniesień opublikowanych we wspomnianym raporcie, ale Linda Roja, rzeczniczka tej instytucji potwierdziła, że nowoczesne technologie i komunikacja online sprawiły, iż znacznie trudniej kontrolować działania i zachowania personelu. Roja powiedziała też, że trwają prace nad odpowiednią edukacją personelu, by uodpornić ludzi pracujących w armii na urok rosyjskich (choć zapewne nie tylko) szpiegów. Według rosyjskiej gazety Kommiersant, Kreml wydaje rocznie ok. 300 milionów dolarów na działania szpiegowskie prowadzone w cyberprzestrzeni.

Jak widać nie każda metoda zdobywania poufnych informacji musi wykorzystywać wyrafinowane technicznie metody w postaci szczególnie złośliwego i trudnego w eliminacji kodu czy zaawansowanych technik nasłuchu i obserwacji. Wykorzystanie atrakcyjnych kobiet i mężczyzn w celu przekonania żołnierzy do ujawnienia tajemnic lub osobistych informacji okazuje się równie skuteczne. W erze cyfrowej nie potrzeba osobistego zaangażowania agentów i agentek, wystarczy konto na Facebooku. | CHIP