5G: wstępny standard zaakceptowany

Do przełomu w formalizowaniu przyszłego standardu internetu mobilnego doszło na sesji plenarnej 3GPP w Lizbonie. Zatwierdzono na razie standard określany jako Non-Standalone 5G NR (New Radio), w skrócie NSA 5G NR. Dotyczy on wykorzystania czterech pasm częstotliwości: 600 MHz, 700 MHz, 3,5 GHz oraz 50 GHz. Dzięki wstępnej specyfikacji producenci komponentów półprzewodnikowych odpowiedzialnych za kwestie łączności i transmisji danych będą mogli projektować elementy sprzętowe, które w przyszłości trafią do końcowych urządzeń zapewniających łączność 5G.
5G
5G

Należy pamiętać, że NSA 5G to początkowa forma nowego bezprzewodowego standardu łączności, którego pierwszych uruchomień komercyjnych możemy spodziewać się nie wcześniej niż w 2019 roku. Wiadomo, że wstępne wdrożenia 5G będą w znacznym stopniu wykorzystywać istniejące elementy sieci szkieletowej LTE.

Szczegóły sfinalizowanej specyfikacji NSA 5G mają być opublikowane w ciągu najbliższych dni – zapewne już po świątecznej przerwie. Jednak zanim będziemy mogli mówić o pełnym ustandaryzowaniu tego, co dziś powszechnie się określa mianem przyszłych sieci 5G, 3GPP ma jeszcze do zatwierdzenia specyfikację Standalone 5G (SA 5G), czyli całkowicie samodzielnej sieci szkieletowej 5G. Jednak zatwierdzenia tej formy standardu nie należy się spodziewać wcześniej niż w połowie przyszłego roku. Według przedstawicieli Qualcomma, firmy, która szczególnie aktywnie uczestniczy w zebraniach 3GPP, dopiero SA 5G zastąpi ostatecznie 4G LTE, ale i tak zarówno NSA jak i SA 5G NR będą miały wspólne warstwy fizycznej interfejsu bezprzewodowego. Nie ulega wątpliwości, że wdrożenie pełnej, samodzielnej wersji sieci 5G będzie wymagało znacznych inwestycji ze strony operatorów. Dlatego też proces migracji będzie przebiegał stopniowo, z wykorzystaniem istniejącej infrastruktury, co ma ułatwić sfinalizowana właśnie specyfikacja NSA 5G NR. We wstępnych fazach 5G ma oferować prędkości transmisji danych rzędu 1 Gb/s do 5 Gb/s. Pierwsza z tych liczb jest już teoretycznie osiągalna za pomocą najszybszych implementacji 4G LTE, jednak 5G ma charakteryzować się także znacznie większą pojemnością sieci i mniejszym opóźnieniem.

W dalszej perspektywie może to oznaczać, obniżenie kosztów komórkowej transmisji danych. Oczywiście operatorzy wciąż będą musieli zarabiać na 5G, bo działalność komercyjna jest podstawą funkcjonowania dzisiejszych operatorów komórkowych, to jednak ze względu na znacznie lepsze parametry konsumenci mają szanse otrzymać wreszcie naprawdę nielimitowane pakiety danych za kwotę niższą od kosztów jakie ponosimy dziś. | CHIP