Kopalnie kryptowalut mogą wywołać kryzys energetyczny na Islandii

Johann Snorri Sigurbergsson z islandzkiej firmy energetycznej HS Orka twierdzi, że w ostatnim czasie mocno wzrosło zainteresowanie kopalniami krytpowalut. Jeśli trend się utrzyma (a nic nie wskazuje na to, by miało być inaczej), to w tym roku kopalnie na Islandii pochłoną więcej energii niż wszystkie gospodarstwa domowe na wyspie. Społeczność licząca około 340 tysięcy osób zużywa około 700 gigawatów energii. Zdaniem Sigurbergssona kopalnie kryptowalut przekroczą w tym roku zapotrzebowanie 840 gigawatów.
islandia
islandia

Już teraz HS Orka otrzymuje wiele propozycji od potencjalnych inwestorów i firm, którzy planują postawić nowe kopalnie i centra danych na Islandii. Gdyby zrealizować wszystkie te kontrakty, nie byłoby w kraju wystarczającej ilości energii, aby dostrczyć jej wszystkim potrzebującym. Dlatego w pierwszej kolejności rozpatrywane są zgłoszenia firm gotowych podpisać długoterminowe umowy z dostawcą prądu. Pozostaje mieć nadzieję, że Islandia nie skończy tak jak Australia i zadba o właściwy, zrównoważony rozwój swojej sieci energetycznej.

islandia
Islandia niemal w 100 proc. korzysta z odnawialnych źródeł energii (fot. Pixabay)

Dlaczego ta mroźna wyspa tak mocno przyciąga inwestorów? Wszystko za sprawą cen prądu, które są tutaj bardzo niskie z uwagi na fakt wykorzystywania odnawialnych źródeł energii (m.in. źródeł geotermalnych). Do tego zimne powietrze i ogólne warunki atmosferyczne sprzyjają mniejszym kosztom związanym z chłodzeniem urządzeń do wydobywania kryptowalut.

Nowy rok nie rozpoczął się korzystanie dla osób handlujących kryptowalutami. Nie tylko większość z nich mocno straciła na wartości, ale też w wyniku ataków hakerskich na duże giełdy stracono środki zgromadzone na wirtualnych portfelach. | CHIP