Okazuje się, że nie są potrzebne kosztowne technologie do produkcji dotykowych ekranów. Pomysł grupy studentów z MIT jest banalnie prosty i opiera się na analizie odległości między obrazem palca a jego odbiciem na ekranie. Lusterko umieszczono tuż przed wbudowaną kamerą w MacBooku. Obrazy przechwycone przez kamerę były następnie przetwarzane przez oprogramowanie ShinyTouch napisane przez Kewina Kwoka. To jeden ze studentów, którzy swój projekt nazwali Sistine. Kod ShinyTouch można pobrać z serwisu GitHub.
Kamera rejestruje obraz, a algorytm sprawdza odległość pomiędzy palcem a jego odbiciem na ekranie monitora. W momencie dotknięcia powierzchni monitora, brak przerwy pomiędzy palcem a jego odbiciem. Wcześniej jednak program trzeba odpowiednio skalibrować, aby uzyskać efekt podobny do tego znanego ze smartfonów z dotykowym ekranem. Warto dodać, że użyta kamera nie ma jakichś niebywałych parametrów. Ta w przerobionym MacBooku ma rozdzielczość zaledwie 480p, a i tak sobie poradziła.
Używając dotykowego ekranu można korzystać praktycznie ze wszystkich aplikacji. Studenci wykorzystali w tym celu funkcję systemu operacyjnego do sterowania myszą. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby napisać aplikację wykorzystującą wszystkie możliwości tego rozwiązania – na przykład interpretującą w inny sposób odległość od ekranu, czy wykorzystującą proste gesty. | CHIP