Nowy ransomware nie żąda okupu – zachęca do grania w PUBG

Eksperci z MalwareHunterTeam i Bleeping Computer pierwsi zauważyli nowy złośliwy kod. Program jest o tyle nietypowy, że nie tyle żąda od użytkownika okupu co zachęca do zagrania w grę “PUBG”. Po zaszyfrowaniu danych na komputerze, ransomware wyświetla komunikat, w którym informuje użytkownika o tym, że ma dwa sposoby na odszyfrowanie plików. Jeden to konieczność uruchomienia gry “PUBG” i zagrania w nią przez godzinę (choć jak wykazali specjaliści wystarczy spędzić w grze tylko kilka sekund do rozpoczęcia procedury deszyfracji). A co z użytkownikami, którzy nie mają zakupionej gry? Twórcy ransomware’a okazali się łaskawi – w takim przypadku można skorzystać z drugiego sposobu, którym jest wpisanie kodu wyświetlanego w tym samym komunikacie.
pubg ransomware
pubg ransomware

W istocie zatem ransomware pozornie nie robi nikomu krzywdy i wydaje się być jedynie formą żartu. Jednak zakłócenie użytkownikowi jego pracy w jakikolwiek sposób, nawet tak “niewinny” jak zachęta do gry, powoduje, że program można zaklasyfikować jako szkodnika. Ponadto nie wiadomo, czy oprócz zachęty, w tle nie jest uruchamiany bardziej złośliwy proces. Dlatego zawsze lepiej zapobiegawczo sprawdzić czy posiadamy zaktualizowaną wersję antywirusa i ostatnią aktualizację systemu operacyjnego. Zaktualizowane oprogramowanie antywirusowe powinno wychwycić próbę infekcji opisywanym kodem, co najlepiej pokazuje, że firmy antywirusowe traktują nowy kod jako kolejny obiekt w nieustannie rosnącym zbiorze malware’u.

W ubiegłym roku zagrożenia typu ransomware uderzyły w setki tysięcy komputerów na całym świecie. I choć szkodniki te najczęściej przybierają formę wymuszeń okupu w formie pieniędzy to w erze początków internetu wirusy były utożsamiane raczej z żartami hakerów, którzy podbudowywali w ten sposób swoje ego lub zwiększali reputację w cyberprzestępczym półświatku. | CHIP