Polska firma Hyperbook pokazała nowe modele laptopów dla graczy

Chociaż działa lokalnie, a nie globalnie, polski producent tworzący laptopy w oparciu o tzw. kadłubki, reaguje na nowości sprzętowe równie szybko, co najwięksi w branży. Hyperbook, bo o nim mowa, to warszawska firma, która produkuje laptopy o bardzo ciekawych parametrach.  Większość z nich to maszyny dla graczy. To właśnie dla takich komputerów Intel zaprojektował procesory Coffee Lake H. Ich premiera wywołała duży ruch na rynku laptopów gamingowych.
Polska firma Hyperbook pokazała nowe modele laptopów dla graczy

Hyperbook Pulsar Z15

Pierwsza, i moim zdaniem najciekawsza z nowości, to model Pulsar Z15. Ważący 2 kg, smukły laptop dla graczy wyposażono w klawiaturę mechaniczną, co brzmi bardzo zachęcająco. Jeśli przyjrzeć się nowej konstrukcji polskiego producenta, łatwo odkryć metodę, którą posłużono się aby odchudzić nieco ten 15,6-calowy laptop. Ramki ekranu zostały bardzo zredukowane, a tym samym gabaryty komputera bliższe są raczej modelom 14-calowym.

Hyperbook Pulsar Z15 to chyba najładniejszy laptop w ofercie warszawskiej firmy (fot. Hyperbook)

Nowy Hyperbook Pulsar Z15 został wyposażony w procesor Intel Core i7-8750H. To 6-rdzeniowa jednostka o bazowej częstotliwości 2,2 GHz (4,2 GHz Turbo). Do wyboru producent udostępnił konfigurację z układami graficznymi NVIDII: GeForcem GTX 1050Ti lub GTX 1060. Reszta, co typowe dla warszawskiego producenta, jest kwestią wyboru użytkownika. Laptop ma dwa sloty na RAM DDR4, co skutkuje obsługą maksymalnie 32 GB pamięci. Ciekawie jest w przypadku nośników danych. Tych możemy zainstalować aż trzy: dwa dyski SSD M.2, a także nośnik SSD lub HDD, w standardzie 2,5″. Jak na 15,6-calowego laptopa o zmniejszonych rozmiarach to duże osiągnięcie.

Jeszcze na IEM miałem okazje przyjrzeć się nowej konstrukcji na żywo (fot. Krzysztof Bogacki / CHIP)

W przypadku komputerów o “mocnej” konfiguracji od razu narzuca się pytanie o chłodzenie. Producent zapewnia, że jest ono bardzo wydajne, ale może je również zmodyfikować na życzenie klienta. Dokonuje się jej poprzez profesjonalne polerowanie radiatorów odprowadzających ciepło z CPU i GPU, które zabezpieczone są też wysokiej jakości pastą termoprzewodzącą.

Właściciel warszawskiej firmy, Łukasz Kur, nieco nieoficjalnie pokazał nam ten model jeszcze na IEM 2018. Obiecaliśmy, że zdjęcia opublikujemy dopiero w chwili premiery. (fot. Krzysztof Bogacki / CHIP)

Ciekawostką jest także klawiatura. To model mechaniczny, z pełnym podświetleniem konfigurowalnym dla każdego przycisku osobno. Charakterystyka samych przycisków wydaje się być zbliżona do brązowych Cherry MX, ale zaznaczam, że miałem tylko krótki kontakt z prototypem, na sporo ponad miesiąc przed premierą.

Klawiatura mechaniczna w laptopach była dotąd raczej zarezerwowana dla najdroższych konstrukcji, często o pięciocyfrowej cenie (fot. Hyperbook)

Hyperbook Pulsar Z15 zapowiada się bardzo ciekawie. Lekki, smukły, znacznie ładniejszy niż poprzedni Pulsar, którego test możecie zobaczyć tutaj. Na koniec: cena. Najtańsze konfiguracje tego modelu to wydatek 4999 PLN.

Hyperbook N85S / N87S

Znacznie prostszą, ale i tańszą konstrukcją, są modele N85S i N87S. To konfiguracje bardzo do siebie podobne, różniące się głównie wielkością (odpowiednio: 15,6″ i 17,3″). Obydwa wykorzystują procesory Coffee Lake H, do wyboru: Core i5-8300H lub Core i7-8750H. Pierwsza z jednostek to procesor 4-rdzeniowy i 8-wątkowy, wyposażony w 8 MB pamięci cache. Bazowa częstotliwość tego układu to 2,3 GHz, ale dzięki Turbo może podnieść ją maksymalnie do 4,2 GHz. Druga z jednostek, to wspomniany już wcześniej, 6-rdzeniowy Core i7-8750H. Różnica w cenie, w konfiguratorze producenta wynosi 300 złotych, więc moim zdaniem wybór powinien być dość oczywisty.

Hyperbook N87S to laptop dla tych, którzy chcą nowoczesnej maszyny możliwie wydajnie i tanio (fot. Hyperbook)

Laptopa możemy kupić z jednym z trzech układów graficznych: GeForce GTX 1050, GTX 1050Ti lub GTX 1060. Nieco gorzej niż w Pulsar Z15 prezentuje się podsystem magazynu danych, chociaż i tu nie mamy prawa narzekać: jeden slot M.2 wraz z zatoką 2,5″ pozwalają zamontować w sumie dwa nośniki danych.

Reszta, a więc stylistyka, klawiatura czy ekran, są identyczne z tym, co mogliśmy zobaczyć u poprzednika, a więc N85/N87. Mamy zatem standardową klawiaturę z podświetleniem, ekran FullHD IPS i obudowę z tworzyw sztucznych. Za najtańszą konfigurację N85S zapłacimy 3799 złotych.

Hyperbook SL950 VR2 / SL970 VR2

Nowość stanowią także laptopy z serii SL, wyposażone w procesory Coffee Lake H. 6-rdzeniowe jednostki zainstalowane w tych lekkich laptopach gamingowych, to póki co wyłącznie jeden model: Core i7-8750H. Do wyboru natomiast pozostaje układ graficzny. Dla mniejszego (15,6″) modelu SL950 VR2 są to GeForce GTX 1060 lub GTX 1070 Max-Q. W przypadku większego SL970 VR2 (17,3″) to GTX 1060 lub GTX 1070 (pełen, a nie wolniejsza, ale chłodniejsza wersja Max-Q).

Hyperbook SL950 VR2 to mocny laptop gamingowy, ale zamknięty w niewielkich wymiarach. Waży 1,9 kg. co jak na wydajną konstrukcję 15,6″ jest bardzo dobrym wynikiem (fot. Hyperbook)

Konfigurację, podobnie jak w przypadku innych laptopów tego producenta, można przeprowadzić samodzielnie. Dostępne są dwa sloty na RAM DDR4, jeden slot M.2 i jedna zatoka na dysk 2,5″.

Duży i dość ciężki (ok. 3 kg) SL970 VR2 to solidna i wydajna maszyna gamingowa. Konkurent 17-calowych MSI GE (fot. Hyperbook)

W większości metalowe SL950 VR2 i SL970 VR2 mogą pochwalić się matrycami o częstotliwości odświeżania 144 Hz, przy czym w większym modelu działa też G-Sync. Ceny niestety już nieco wyższe. Za najtańszą konfigurację SL950 VR2 trzeba wyłożyć 5999  złotych, a za SL970 VR2 6499 złotych.

Wszystkie wymienione laptopy są dostępne na stronie producenta. Podobnie jak w przypadku większości modeli Hyperbooka można skorzystać z konfiguratora, pozwalającego dodawać liczne opcje i dodatkowe usługi, takie jak np. ulepszenie chłodzenia czy kalibracja ekranu. | CHIP