Kolumbijski kartel instaluje projektor Epsona – EH-TW650

Po oryginalnej opowieści Kozaków z Wybrzeża, teraz pora na ekscentryczną historię przygotowaną przez Młodych Junaków. Sprawdźcie, jak następna finałowa drużyna poradziła sobie z instalacją projektora.
Kolumbijski kartel instaluje projektor Epsona – EH-TW650


Na początku, warto przypomnieć, kim jesteśmy, skąd przyjeżdżamy i jaki jest cel naszej podróży. Na czas Mistrzostw Świata 2018 zwaśnione kartele z Medellin i Cali oraz ścigający je funkcjonariusze z antynarkotykowej agencji DEA zawarły ze sobą dżentelmeńską umowę, na mocy której uzgodnili miesięczny pokój. Najważniejsi przedstawiciele kolumbijskich karteli wraz z najlepiej wyszkolonymi funkcjonariuszami amerykańskich służb policyjnych w ścisłej konspiracji przylecą do Polski, a dokładniej do byłej stolicy tego państwa – Krakowa. Cel jest jasno określony – wspólne oddawanie się piłkarskim emocjom i celebracja wielkiego piłkarskiego święta. Cała operacja musi być jednak przeprowadzona w tajemnicy i z dochowaniem maksymalnej możliwej ostrożności, w czym pomogła nam firma Epson wspólnie z redakcją CHIP-a oraz… nasi tutejsi współpracownicy.

Pomocnicy gości z Kolumbii (fot. Młode Junaki)

Mistrzostwa Świata coraz bliżej. Musieliśmy zadbać o pierwszą tajną kryjówkę, gdyż jak już wspominaliśmy, nie możemy rzucać się w oczy. Do Polski przyleciało dwóch naszych przedstawicieli, aby pozałatwiać sprawy organizacyjne przed przylotem reszty załogi – nie byle jakich przedstawicieli… W Krakowie pojawił się Gustavo Gaviria oraz Pacho Herrera! Teoretycznie, mogliśmy wynająć gotowe mieszkanie, jednak postanowiliśmy przygotować wszystko od podstaw i zdecydowaliśmy się na zakup nowego mieszkania na jednym z krakowskich osiedli, przypominającym Medellin. W zasadzie… moglibyśmy kupić cały blok, ale wzbudziłoby to niepotrzebne zainteresowanie. Wynajęliśmy sprawną ekipę lokalnych fachowców oraz polsko-hiszpańskiego tłumacza. Jeszcze w trakcie remontu postanowiliśmy przetestować sprzęt, aby zobaczyć, jaki efekt możemy uzyskać, korzystając z projektora Epson EH-TW650.

Pierwsza próba (fot. Młode Junaki)

Po rozpakowaniu pudełka naszym oczom ukazał się mały i poręczny projektor. Okazało się, że może on z powodzeniem działać w każdych warunkach. Z braku mebli, wykorzystaliśmy znajdującą się w mieszkaniu drabinę, na której ustawiliśmy sprzęt. Dostęp do przycisków jest bardzo łatwy i intuicyjny. Po odpaleniu projektora i podłączeniu źródła sygnału dwa ruchy pokrętłem Focus sprawiły, że otrzymaliśmy przejrzysty i ostry obraz. Dzięki niskiemu współczynnikowi rzutu 1.02-1.23:1, projektor ten potrafi wyświetlić obraz o podstawie 3 metrów w natywnej rozdzielczości 16:9 z odległości nieco ponad 3 metrów. Bardzo miło zaskoczył nas offset projektora, który jest praktycznie niezauważalny, dzięki czemu można go ustawić na ziemi i wykorzystać w pełni ścianę, na której chcemy wyświetlić obraz. Jest to bardzo ważny parametr w przypadku projektorów bez korekcji lens shift.

Praca nad obrazem (fot. Młode Junaki)

A gdyby ktoś nieprawidłowo ustawił projektor, to informujemy, że funkcja pionowej automatycznej korekcji trapezu tzw. keystone correction działa idealnie. Jednak nasz kartel słynie ze staranności, nic więc dziwnego, że projektor ustawiliśmy idealnie od „kreski”, dzięki czemu nie było potrzeby używania cyfrowej korekcji, która zawsze wpływa negatywnie na jakość obrazu. Można się było obawiać, że projektor wykonany w technologii 3LCD będzie miał nieco słabsze odwzorowanie kolorów niż jego odpowiednik w technologii DLP. Nic bardziej mylnego! Po podłączeniu źródła sygnału przeprowadziliśmy testy koloru w różnych trybach. Stwierdziliśmy, że urządzenie wyświetla kolory równomiernie, a obraz jest ostry na całej powierzchni. Brak jest też efektu migotania, który w przypadku dłuższych seansów mógłby męczyć naszego szefa, Pablo E. (pogłoski o śmierci są mocno przesadzone). Kolejny parametr, na który warto zwrócić uwagę, to głośność pracy, która jest niska. Oddziałom Los Peppes będzie dużo trudniej wytropić nas w kryjówce. Projektor szybko się chłodzi, dlatego będziemy mogli łatwo zmieniać miejsca pobytu.

Testowy mecz (fot. Młode Junaki)

Nasze lokum, które przygotowujemy pod piłkarskie studio na czas mundialu, zdało pierwszy test pomyślnie. Projektor również, bo celem było sprawdzenie jego funkcjonowania bez jakiejkolwiek infrastruktury w naszym mieszkaniu. Z powodzeniem rozegraliśmy mecz Polska – Kolumbia w grze FIFA 2018, przygotowując się na mundialowe emocje. Sprzęt spisał się na medal i dał nam świetny przedsmak tego, co będzie się działo już za kilka tygodni. Wyświetlony niemal na całą ścianę ekran nie przyciągał niepotrzebnej uwagi sąsiadów, gdyż osiedle jest nowe i poza nami nikt nie będzie tam w najbliższym czasie mieszkał. Mogliśmy swobodnie podziwiać jakość obrazu i delektować się grą. Test nr 1 zdany! Czekamy na resztę naszej kolumbijsko-amerykańskiej paczki i pracujemy dalej nad siecią mieszkań-kryjówek, które stanowić będą kolejne tajne, piłkarskie studia. Wszystko w nich będzie idealnie przygotowane tak, aby w razie potrzeby tylko podpiąć projektor i wcisnąć „ON”…

Steve Murphy (boss Młodych Junaków)


W czwartek relacja trzeciego z finalistów, czyli “Armii Krajowej”.