WannaCry ponownie zaatakował, amerykańska szkoła zapłaciła okup

Malware WannaCry, który ponad rok temu zaatakował kilkaset tysięcy urządzeń na całym świecie (szczegółowy raport dotyczący działania tego szkodnika znajdziecie w naszym serwisie) wciąż nie pozwala o sobie zapomnieć. Wydawałoby się, że rok to na tyle długi czas, by wszyscy zdążyli się uodpornić na to zagrożenie, tym bardziej, że wykorzystuje ono załataną już od dłuższego czasu lukę w systemie Windows. Niestety, nic bardziej błędnego. Wciąż niektóre instytucje niefrasobliwie podchodzą do kwestii aktualizacji oprogramowania systemowego w swoich komputerach. Tak stało się w jednej ze szkół publicznych w amerykańskim mieście Leominster, w stanie Massachusetts. Szkodnik typu ransomware zaatakował w połowie kwietnia, a szkoła ze względu na brak jakichkolwiek kopii zapasowych danych (kolejny przykład olbrzymiej, technologicznej ignorancji) zdecydowała się negocjować z cyberprzestępcami. Ostatecznie władze szkoły zdecydowały się zapłacić okup w bitcoinach o równowartości ok. 10 tysięcy dolarów. Niestety wg dziennikarzy stacji CBS News, szkoła – mimo zapłaty okupu – do dziś nie odzyskała dostępu do danych.

Kamil Sadkowski, analityk zagrożeń z firmy ESET przypomina, że “spełnienie żądań cyberprzestępców w przypadku ataku ransomware jest najgorszym wyjściem z sytuacji. Nie ma bowiem gwarancji, że instytucje zhakowane odzyskają pliki”. Tak właśnie, przynajmniej do tej pory, stało się w przypadku amerykańskiej placówki edukacyjnej. Tymczasem recepta na powstrzymanie WannaCry i uchronienie własnego komputera przed infekcją jest dziś banalnie prosta. Eksperci ESET przypominają, że wystarczy załatanie luk w systemie operacyjnym za pomocą publicznie dostępnych i automatycznie instalowanych aktualizacji Windows. Dodatkowo firma ESET udostępniła bezpłatne narzędzie pozwalające sprawdzić, czy nas komputer jest wciąż podatny na atak WannaCry, stosowny plik znajdziecie pod specjalnym adresem w serwisie pomocy firmy ESET.