Urządzenia Apple naładują się wzajemnie bezprzewodowo

Bezprzewodowe ładowanie akumulatorów jest wygodne, ale Apple ma pomysł jak jeszcze bardziej zwiększyć komfort użytkowania tej technologii. Rozwiązanie opiera się na zastosowaniu cewek indukcyjnych, które mogą nie tylko przyjmować energię, ale także ją oddawać. W takim przypadku dowolne urządzenie zgodne z tą technologią mogłoby służyć jako rodzaj bezprzewodowego powerbanka. W ten sposób w przyszłości naładujemy iPhone’a jeśli będzie leżał na biurku zaraz obok MacBooka. Patent najlepiej sprawdzi się w podróży, kiedy nie zawsze mamy dostęp do ładowarek. W takim wypadku moglibyśmy podładować sobie np. smartwatcha oddając mu część energii ze smartfonu czy tabletu.
apple bezprzewodowe ładowanie
apple bezprzewodowe ładowanie

apple
Rysunek techniczny dołączony do patentu – iPhone leżący na iPadzie otrzymuje od niego energię (fot. Appleinsider.com)

Dołączone do patentu schematy ilustrują potencjalne umieszczenie cewek na touchpadzie MacBooka oraz po każdej stronie obudowy. Dzięki kilku cewkom większe urządzenia takie jak właśnie laptopy mogłyby jednocześnie ładować kilka mniejszych sprzętów. Dwukierunkowe przesyłanie energii nie jest jednak pomysłem inżynierów z Cupertino. Takie rozwiązanie zostało wprowadzone w Wielkiej Brytanii w projekcie vehicle-to-grid, w którym to właściciele samochodów elektrycznych Nissana mogą odsprzedawać zaoszczędzoną energię do sieci.

Apple od dłuższego czasu pracuje nad udoskonaleniem technologii bezprzewodowego ładowania. Już w 2016 roku pojawiły się nieoficjalne informacje na temat współpracy gigant ze startupem Energous, który zaprezentował prototyp ładowania urządzeń na odległość. Nie wiadomo jednak kiedy firma zdecyduje się wprowadzić opisane wyżej koncepcje. W przeciwieństwie do wielu innych patentów Apple’a, będących często próbami wymyślania koła na nowo, to rozwiązanie mogłoby rzeczywiście ulepszyć sposób w jaki korzystamy z urządzeń elektronicznych.  | CHIP