Google próbowało zatrudnić twórcę ethereum

Vitalik Buterin 21 maja umieścił na swoim koncie na Twitterze wiadomość, jaką otrzymał od Google. Zrobił też sondę, w której zapytał, czy powinien przestać rozwijać stworzoną przez siebie kryptowalutę ethereum i przystać na propozycję komputerowego giganta. Niedługo potem usunął zrzut ekranu. Prawdopodobnie ze względu na to, że ujawnił dane pracownika Google’a, który się z nim skontaktował. Za podobne złamanie regulaminu administracja Twittera usunęła w czwartek konto jednego z pracowników Tesli, który ujawnił adres e-mail Elona Muska.
Google próbowało zatrudnić twórcę ethereum

— Mam nadzieję, że wszyscy rozumieją, że to był dowcip. Ktoś z kadr Google skontaktował się ze mną — tłumaczy Vitalik Buterin. — Prawdopodobnie algorytmy sztucznej inteligencji wskazały mnie po przeanalizowaniu mojego konta na GitHUbie. Zapewne jestem idealnym kandydatem na stażystę ze względu na wysoki wynik, jaki osiągnąłem w międzynarodowej Olimpiadzie.

Vitalik Buterin w maju dostał propozycję pracy w Google (graf. CHIP)

Buterin jednak nie zamierza porzucać ethereum. Majątek młodego programisty jest wyceniany na około 1,5 miliarda złotych (400 milionów dolarów). Z czego znaczna część znajduje się w wirtualnych portfelach. Podczas konferencji zorganizowanej na Uniwersytecie Berkeley, Vitalik Buterin mówił o przyszłości blockchaina i kryptowalut. Wizjoner przyznał, że kryptowaluty ciągle borykają się z problemem skalowalności. Według niego, niezbędna jest pomoc administracji publicznej, aby ułatwić obywatelom korzystanie z kryptowalut w sklepach przy pomocy kart płatniczych.

Według twórcy ethereum, mniejsze państwa mogą skorzystać na tworzeniu własnych kryptowalut. Według niego potrzebne jest też stworzenie prawa przyjaznego kryptowalutom, a jednoczesnie regulującego działanie giełd i zbiórek Initial Coin Offering (ICO). Buterin uważa, że dużą rolę w tworzeniu nowych przepisów powinno odgrywać środowisko akademickie. Co wydaje się odwrotną drogą niż tą, którą idzie polski rząd. Na początku roku Ministerstwo Cyfryzacji odcięło się od prac prowadzonych przez Polski Akcelerator Technologii Blockchain, który chciał stworzyć kryptowalutę dPLN, czyli tzw. kryptozłotówkę. | CHIP