TEST: czytnik książek na święta – Pocketbook Touch Lux 4

Już poprzedni model z tej serii szwajcarskiego producenta robił dobre wrażenie. Następca, czyli PocketBook Touch Lux 4, towarzyszył mi w kilku podróżach i przyznaję, że sprawdził się znakomicie.
Pocketbook Touch Lux 4
Pocketbook Touch Lux 4

Wyposażenie i obudowa

PocketBook Touch Lux 4 dostarczany jest w niewielkim, estetycznym, biało-zielonym pudełku. Nie ma wątpliwości, co znajduje się w środku, bo na opakowaniu zostało to dokładnie przedstawione. Producent uzupełnił zestaw jedynie o konieczne dodatki: instrukcję, kartę gwarancyjną oraz kabel USB.

Czytnik jest bardzo lekki, waży tylko 155 gramów. Obudowę pokryto bardzo przyjemnym w dotyku tworzywem. W porównaniu z poprzednim modelem, PocketBook Touch Lux 4 ma nieco węższe ramki. Dobrze że producent nie wpadł na pomysł, by wzorem smartfonów zredukować je niemal do zera. W czytniku podobne rozwiązanie byłoby niekomfortowe. Wydaje mi się, że szerokość ramek jest tu optymalna. Pozwala na trzymanie urządzenia, a jednocześnie nie zwiększa zanadto jego rozmiaru.

Z tyłu obudowy zniknęło, obecne w modelach Touch Lux 3 czy Aqua 2, charakterystyczne wcięcie idealne na palec wskazujący, którym można było podtrzymywać czytnik. Tył Touch Lux 4 nie jest jednak całkiem płaski. Został zagięty ku krawędziom, co sprawia, że trzyma się go całkiem wygodnie. Sztywność zastosowanego tworzywa jest dobra, spasowanie elementów natomiast perfekcyjne.

Na dolnej krawędzi urządzenia umieszczono gniazdo na kartę pamięci oraz port microUSB. Towarzyszy im włącznik podświetlany zamontowaną wewnątrz diodą LED, co pozwala mu pełnić też funkcję sygnalizatora ładowania.

PocketBook Touch Lux 4 – oprogramowanie

PocketBook stosuje w zdecydowanej większości swoich czytników identyczne oprogramowanie. To ułatwia fanom marki szybkie odnajdowanie się w nowych urządzeniach. Ogólnie rzecz biorąc, interfejs prosty w obsłudze, chociaż ma wiele opcji.

Większość wrażeń przypomina te, które zafundował mi wcześniej PocketBook Touch HD2. Mamy więc na głównym ekranie okładki ostatnio czytanych książek. Są poukładane tak, że widzimy każdą kolejną i możemy przesuwać je, szukając określonego tytułu. Mamy też trzy ikony odpowiadające za trzy programy, domyślnie: Książki, Sklep oraz Przeglądarka Internetowa. Podobnych funkcji PocketBook Touch Lux 4 skrywa dużo.

PocketBook Touch Lux 4 pozwala na wygodną synchronizację z kontem na stronie producenta (funkcja Send-to-PocketBook), Dropboxem czy wreszcie internetową księgarnią Legimi. To, moim zdaniem, najbardziej przydatna spośród dodatkowych funkcji zaszytych w nowym czytniku szwajcarskiej firmy. Na Touch Lux 4 można robić także odręczne notatki (nie są jednak szczególnie precyzyjne), przeglądać internet (niezbyt wygodnie) lub grać w szachy (działają nieźle). Ale wszystkie te dodatkowe funkcje znacznie lepiej wykona nawet tani smartfon.

Łatwo zarządza się podświetlaniem ekranu. Wystarczy opuścić górną belkę, żeby zobaczyć suwak pozwalający na regulację. Iluminacja jest przy tym odrobinę silniejsza niż w przypadku czytnika Touch Lux 3.


Na drugiej podstronie piszemy o tym, jak się czyta na nowym PocketBooku i jak długo pracuje bateria.

Jak się czyta?

Bardzo lubię czytniki książek elektronicznych. Po pierwsze, dlatego że czytniki e-booków pozwalają na przeniesienie całej, dużej biblioteki do niewielkiego urządzenia. Po drugie, czytanie na nich rzeczywiście nie męczy wzroku. Po trzecie wreszcie, wiele modeli może podświetlić ekran, a to zdecydowanie poprawia komfort czytania przy słabym świetle. Każdy, kto jechał nocą dłuższą trasę autobusem, wie doskonale, o czym mówię. I PocketBook Touch Lux 4 ma wszystkie te zalety.

8 gigabajtów pamięci wewnętrznej (realnie na dane zostaje nieco ponad 7) nie brzmi może imponująco, ale w czytniku książek elektronicznych to naprawdę sporo. Gdyby jednak było komuś mało, może wykorzystać port microSD. Jest to także kolejna metoda przesyłania plików do urządzenia. Szansa że zapełnimy np. kartę 16 GB e-bookami jest raczej niewielka, a przecież obecnie nawet 64-gigabajtowe karty nie są dużym wydatkiem.

Ekran w PocketBooku Touch Lux 4 to konstrukcja typu e-ink. Jej zaletą jest dobra czytelność dzięki wyraźnemu kontrastowi między czernią i bielą. 6-calowy ekran ma rozdzielczość 1024 × 758 punktów, co skutkuje upakowaniem 212 pikseli na cal. To tyle samo, co w konkurencyjnym, ale wyraźnie starszym Kindle’u Paperwhite 2. W modelach 3 i 4 generacji czytników Amazonu gęstość pikseli jest nieco wyższa i wynosi 300 pikseli na cal. By zauważyć różnicę trzeba się jednak dokładnie przyjrzeć. Jeżeli poświęcimy nieco uwagi, rzeczywiście zauważymy lekko postrzępione krawędzie liter. Niemniej to zupełnie nie przeszkadza w czytaniu.

A samo czytanie na Touch Lux 4 jest po prostu przyjemne. Strony przewracają się szybko, nawigacja jest prosta, mimo że nie ogranicza się tylko do przycisków “wstecz” i “do przodu”. Można dość sprawnie przejść do konkretnej strony lub wybrać rozdział. Naturalnie, jeśli plik jest właściwie przygotowany.

Bateria, czyli ile książek przeczytamy na jednym ładowaniu?

Odpowiedź szczera niczym dwulatek: nie mam pojęcia. Po prostu nie udało mi się przez 2,5 tygodnia użytkowania rozładować PocketBooka. W tym czasie zredukowałem energię baterii do 75 procent. Producent twierdzi, że czytnik wytrzyma miesiąc na jednym ładowaniu. Podejrzewam, że zakłada to przynajmniej codzienne, kilkugodzinne sesje z książką. Tęsknię za czasami, gdy mogłem sobie na takie czytelnicze posiedzenia pozwolić…

PocketBook Touch Lux 4 – podsumowanie

Czytniki książek elektronicznych to urządzenia, które bardzo zmieniają czytelnictwo. Dla moli książkowych oznaczają oszczędność miejsca, mieszkańcom wielkich miast spędzających godziny w autobusach pozwalają na swobodne czytanie podczas dojazdów i powrotów, do pracy czy szkoły. Dla mnie czytnik e-booków to przede wszystkim podręczna biblioteka, księgarnia i sama książka w jednym. Jedyny argument na rzecz książki papierowej, który wciąż do mnie przemawia, to fakt, że czytnik nie wygląda tak dobrze na półce.

Czytniki są bardzo różne: od prostych modeli, które stawiają przede wszystkim na niską cenę, po rozbudowane o liczne dodatkowe funkcje i uzbrojone w wyświetlacze o wielkiej rozdzielczości modele z górnej półki. Jak zwykle, najciekawsze dla większości będą urządzenia znajdujące się gdzieś pomiędzy. Tzw. średnia półka jest w przypadku czytników e-booków dość bogata, a opisany w tym teście PocketBook Touch Lux 4 jest jednym z najlepszych jej przedstawicieli.

Zbierając najważniejsze cechy, PocketBook Touch Lux 4 ma dobry, chociaż nieprzesadnie gęsty ekran, mocną baterię, wygodną nawigację i dobrze wykonaną obudowę. Kosztuje mniej niż 500 złotych. Trudno go nie polecić. | CHIP