CES 2019: gadżety dla tych, co miauczą i szczekają

Domowe zwierzęta uwielbiają smakołyki, jednak ich nadmiar może być zgubny dla czworonoga. Koreański startup ma pomysł na to, jak w atrakcyjny z punktu widzenia kota sposób zadbać o jego formę.
kot i pies
kot i pies

The Little Cat – bieżnia dla kotów

Kot w dobrej kondycji to kot szczęśliwy (fot. homecrux.com)

The Little Cat to całkiem sporych rozmiarów bieżnia, przypominająca kołowrotek dla chomika. W środku ukryta jest lampka, której światło wabi kota i zachęca do biegania i obracania całej konstrukcji. Oczywiście urządzenie zintegrowane jest z aplikacją, która dobiera automatyczną prędkość w zależności od kondycji czworonoga i pozwala na ręczne nim sterowanie . Oprogramowanie analizuje też każde ćwiczenie i zbiera dane podsumowujące trening. Cena? Niestety astronomicznie wysoka – w przeliczeniu na złotówki to ok. 6600 zł.

Mousr – zdalnie sterowana mysz

Znacznie tańszym wynalazkiem, z którego nasz mruczek będzie zapewne bardziej zadowolony niż z opisanej wyżej bieżni, jest Mousr – mechaniczna mysz. Również sterowana przez smartfon.

https://youtu.be/3QT7o7D-Fgk

Robocik z przyczepionym ogonkiem lub zabawką może pracować w trybie autonomicznym, dopasowując zabawę do zachowania kota. Robomyszą może też sterować człowiek. Urządzenie potrafi poruszać się po gładkich powierzchniach, radzi sobie też z dywanami. Po jednym ładowaniu wytrzymuje ok. 40 minut intensywnej kociej rozrywki. Dla wielbiciela kota cena w zasadzie akceptowalna – ok. 560 zł bez podatku.

Footlose – samoczyszcząca toaleta dla kotów

Ten startup uporał się ze zmorą właścicieli kotów – sprzątaniem kuwety. Footlose to kawał zaawansowanej technologii. Po pierwsze potrafi samodzielnie oczyszczać żwirek i blokować nieprzyjemne zapachy. Właściciel musi jedynie raz na pewien czas wyrzucić worek z oddzielonymi od żwirku nieczystościami.

Po drugie kuweta za sprawą wbudowanych czujników potrafi rozpoznać, który kot z niej korzysta (jeśli mieszka ich razem kilka) i dostarczyć o każdym z nich wielu informacji. Dane na temat częstotliwości wypróżnień i zmianach w wadze zwierzęcia mogą pomóc właścicielowi szybciej dowiedzieć się o stanie chorobowym i tym samym wcześniej zareagować. Footlose zdobył już środki na Kickstarterze. Maszyna kosztuje ok. 5600 zł bez podatku. Drogo, ale leczenie kamicy nerkowej u kota też drogie. Lepiej zapobiegać niż leczy.

Laika – autonomiczny towarzysz psa

Nasze psy zazwyczaj są pozostawiane w domach same na wiele godzin dziennie. By zadbać o ich dobry nastrój i utrzymać więź na odległość stworzono samodzielnie się poruszający gadżet z kamerą i podajnikiem na smakołyki.

Laika działa podobnie jak kocia zabawka Mousr. Potrafi jeździć po pomieszczeniu i zachęcać psa do zabawy, ale właściciel może też sterować nią zdalnie dzięki połączeniu z internetem. Urządzenie ma wbudowaną kamerę i mikrofon, dzięki czemu zawsze można zobaczyć co robi czworonożny milusiński. Głośniki oraz wyrzutnia smakołyków pozwolą też utrzymać kontakt głosowy z pupilem i nagradzać go za wykonywane sztuczki. W przedsprzedaży urządzenie kosztuje ok. 1200 zł bez podatku. Macie więc wybór – zjedzona kanapa albo zadowolony pies.

Inubox – pierwsza zautomatyzowana toaleta dla psów

W przeciwieństwie do kotów, pies nie załatwi się w domu, chyba, że jest chory albo jego właściciel zbyt długo zwleka ze spacerem. Na targach CES zaprezentowano pierwszą na świecie wewnętrzną toaletę dla psów, która ma być ratunkiem dla czworonoga w momencie, gdy właściciel musi zostać np. dłużej w pracy.

Mały pies da radę, ale taki np. leonberger?  (fot. inubox)

Urządzenie ma konstrukcję rozkładanej platformy, która wykrywa kiedy pies na nią wejdzie i załatwi swoją potrzebę. Proces czyszczenia odbywa się automatycznie – klapka jest zamykana, a odpady usuwane i umieszczane w szczelnie zamykanych torbach po odpowiednim poziomie wypełnienia. Dzięki połączeniu ze smartfonem właściciel wie, kiedy ów worek należy wymienić. Cena i data premiery wynalazku nie została ujawniona. Wkrótce ma wystartować jednak kampania w serwisie Indiegogo. | CHIP