StartRocket chce wyświetlać reklamy na niskiej orbicie okołoziemskiej

Telewizja, internet, ulice miast, skrzynki pocztowe – to wszystko jest wypełnione reklamami. Jedynie niebo nad naszymi głowami wciąż opiera się marketingowi. Ale za pewien czas może być inaczej. Wszystko za sprawą rosyjskiego startupu StartRocket. Pomysł firmy polega na wykorzystaniu programowalnych satelitów CubeSat umieszczonych na niskiej orbicie okołoziemskiej, konkretnie w przestrzeni od 400 do 490 kilometrów nad Ziemią. Każdy satelita posłuży się żaglem o powierzchni 49 kilometrów kwadratowych, który odbije światło słoneczne. Z Ziemi pojedynczy satelita przypominałaby świetlisty piksel. Urządzenia połączone ze sobą byłyby w stanie tworzyć krótkie napisy np. nazwy firm. StartRocket twierdzi, że futurystyczne billboardy byłyby widoczne jedynie przez 6 minut. Nie wiadomo, czy chodzi tutaj o ograniczenia techniczne, czy o ostrożność w ekspansji techniki.
reklama na niebie
reklama na niebie

Realizacja pomysłu napotka jednak wiele przeszkód, jak ingerencja w bezpieczeństwo lotnicze czy konieczność znowelizowania prawa reklamowego. Samo testowanie i finansowanie może także być trudne, nie wspominając już o ewentualnym sprzeciwie społecznym. Alexey Skorupsky ze StartRocket przekonuje, że firma jest świadoma barier: Rozwijamy nowe medium. W początkowej fazie telewizji też nikt nie kochał reklam – przypomina przedstawiciel startupu. Firma planuje wprowadzić swoje rozwiązanie na rynek w 2021 roku. StartRocket na razie nie mówi, ile będzie kosztowało wyświetlenie na niebie np. loga firmy.

Rosyjska wizja jest podobna, choć znacznie droższa, do techniki dronowej służącej zbliżonemu celowi. Widzieliśmy już takie imponujące pokazy np. podczas chińskiego Święta Pracy. | CHIP