
TEST: TP-Link Archer MR400 – by internet zawsze był
W skrócie
- stabilna praca modemu LTE
- intuicyjna konfiguracja
- duże możliwości konfiguracji
- bardzo dobre pokrycie zasięgiem sieci Wi-Fi
- połączenia przewodowe tylko z szybkością 10/100 Mb/s
- brak portów USB
TP-Link Archer MR400 to uniwersalny ruter Wi-Fi umożliwiający udostępnianie Internetu LTE. Oprócz połączeń 4G LTE urządzenie zostało wyposażone w klasyczny port WAN Ethernet. Sieć bezprzewodowa w standardzie 802.11ac oferuje szybkość do 450 Mb/s w paśmie 2,4 GHz oraz do 867 Mb/s w paśmie 5 GHz. Prostota konstrukcji połączona jest z intuicyjną konfiguracją za pomocą mobilnej aplikacji Tether lub przeglądarki internetowej.
Choć mobilny internet ma wady, to w wielu przypadkach jest jedynym sensownym rozwiązaniem. Na przykład wtedy, gdy brak infrastruktury dostępowej lub w przypadku problemu „ostatniej mili”. Czasami brak możliwości instalacji okablowania – np. w przypadku wynajmowanego mieszkania lub domu. Poza tym w wielu przypadkach mobilna transmisja działa szybciej niż np. infrastruktura miedziana – szczególnie w technologiach VDSL i na znacznych odległościach. Nie bez znaczenia jest też fakt, że w każdej chwili możemy przenieść cały system i sieć LAN w dowolne miejsce – rozwiązanie wygodne dla osób często się przeprowadzających. A pakiety danych są coraz tańsze, wiele z nich nie ma żadnego limitu lub oferuje darmowe nocne korzystanie z internetu.
[banner slot=”text”]
Do korzystania z technologii mobilnej niezbędne będą trzy elementy: wykupienie usługi u operatora GSM, karta SIM oraz urządzenie dostępowe. Urządzeniem dostępowym może być dowolny modem USB, modem w komputerze, tablecie czy smartfonie lub ruter LTE. Ostatnie rozwiązanie w przypadku chęci współdzielenia dostępu do Internetu jest jednym z bardziej optymalnych rozwiązań sieciowych. Zobaczmy co w tej kwestii ma do powiedzenia TP-Link.
TP-Link Archer MR400 w sieci
Rozwiązaniem problemu stałego dostępu z wykorzystaniem technologii GSM proponowanym przez producenta jest TP-Link Archer MR400 v2. To godny następca znanego rozwiązania MR200.
Pod względem wyglądu niewiele się zmieniło w stosunku do poprzednika. Prostopadłościenna obudowa z zaokrąglonymi rogami posiada takie same wymiary: 202 x 141 x 33,6 mm. Urządzenie wykonano z czarnego, twardego tworzywa sztucznego. Wierzchnia część została wzbogacona o wskaźniki stanu urządzenia o delikatnymi białym podświetleniu, które doskonale współgrają z błyszczącym frontem.

Tylny panel zawiera dwie anteny zewnętrzne. Do kompletu 4-portowy przełącznik LAN. Ostatni z 4 portów może być także portem WAN. Znalazło się także miejsce na gniazdo dla karty micro SIM. Obok jest włącznik sieci Wi-Fi oraz sprzętowy przycisk WPS, będący jednocześnie przyciskiem resetu.
Bazując na komponentach sieciowych MR400 bez problemu utworzymy większą sieć z kilkunastoma urządzeniami bezprzewodowymi. Do tego warto zwrócić uwagę, że zakup TP-Linka nie wymusi na nas konieczności wymiany urządzenia w przypadku zmiany operatora i podłączenia przewodowego do globalnej sieci.
Zaskakuje obecność przełącznika sieciowego, obsługującego połączenia o szybkości 10/100 Mb/s. Nie wiemy dlaczego TP-Link uparcie obstaje przy tym rozwiązaniu. Połączenie szybkiej sieci Wi-Fi 802.11ac o szybkości 867 Mb/s, a nawet 802.11n – 450 Mb/s będzie dławione przez „setkowy” przełącznik LAN.

Pod względem komponentów wewnętrznych, a szczególnie łączności MR400 jest kontynuacją bardzo udanych rozwiązań serii TP-Link MRxxxx. Warto tu chociażby wymienić bliźniaczy model TL-MR6400 czy jedno z pierwszych wspierających modemy USB, w dalszym ciągu chętnie wykorzystywany egzemplarz TL-MR3420. Oczywiście w przypadku MR400 mamy do dyspozycji znacznie wydajniejsze układ obliczeniowe – szczególnie jeśli chodzi o sieć Wi-Fi.
Tym razem producent zdecydował się na nie wykorzystywać rozwiązań sieciowych i obliczeniowych MediaTek, lecz wybrał chip firmy Qualcomm. Sercem MR400 jest procesor z rodziny ARM Cortex-A7 Qualcomm MDM9207-1 o taktowaniu 1,3 GHz, który jest jednocześnie odpowiedzialny za transmisję danych w sieci 3G/LTE z szybkością do 150 Mb/s w kierunku pobieranie oraz do 50 Mb/s wysyłanie.
Warto na chwilę się zatrzymać przy modemie i wymienić pełen zestaw wspieranych częstotliwości 2G, 3G oraz 4G:
- 4G: FDD-LTE B1/B3/B7/B8/B20 (2100/1800/2600/900/800MHz)
- TDD-LTE B38/B39/B40/B41 (2600/1900/2300/2500MHz)
- 3G: DC-HSPA+/HSPA+/HSPA/UMTS B1/B8 (2100/900MHz)
- 2G: EDGE/GPRS/GSM Quad Band (850/900/1800/1900MHz)
Ruter ma dodatkowo do dyspozycji 128 MB pamięci RAM oraz 16 MB pamięci flash. Switch oparty o Qualcomm QCA9561-AL3A. Układ odpowiada jednocześnie za komunikację Wi-Fi w pasmie 2,4 GHz z szybkością do 450 Mb/s. Z kolei sieć na częstotliwości 5 GHz jest dystrybuowana z wykorzystywaniem układu QCA9886 i pozwala na osiągnięcie szybkości do 867 Mb/s (2×2 MIMO). Mamy zatem do czynienia z rozwiązaniem obsługującym standard 802.11ac klasy AC1350.
Dwie zewnętrzne są odpowiedzialne za odbiór i nadawanie w technologii sieci 2G/3G/4G. Z kolei 3 wewnętrzne anteny mają za zadanie rozprowadzać i transmitować dane w sieciach Wi-Fi.
Zerknijmy jeszcze okiem na ogólną specyfikację rutera:
Model | TP-Link Archer MR400 |
Najszybszy obsługiwany standard | 802.11ac |
Triband | nie |
MU-MIMO | tak |
Teoretyczna maksymalna prędkość WLAN ac | 867 Mb/s |
Teoretyczna maksymalna prędkość WLAN n | 450 Mb/s |
Zmierzona maksymalna przepustowość danych WLAN | 209 Mb/s |
Optymalne warunki: średnia prędkość pobierania z kartą Asus PCE-AC88 | 209 Mb/s |
Warunki typowe: Średnia prędkości pobierania z kartą Asus PCE-AC88 | 175 Mb/s |
Gigabit-LAN | – |
100-MBit-LAN | 4 porty |
Gniazda USB 3.0 | – |
Gniazda USB 2.0 | 0 |
DSL- Modem | – |
Gniazdo telefoniczne RJ-11 | – |
Gniazdo telefoniczne ISDN | – |
DECT | – |
Telefon: VOIP | – |
Serwer druku | – |
FTP-Server | – |
Wsparcie usług Dyn-DNS | tak |
Stałe połączenie linia: analogowa | – |
Stałe połączenie linia: ISDN | – |
Aplikacje dodatkowe | TP-Link Tether |
Konfiguracja mobilna i przez WWW
Szczególnie początkujący użytkownicy często nie wiedzą od czego zacząć i czy uda im się samodzielnie skonfigurować ruter, punkt dostępowy czy serwer NAS. W przypadku TP-Linka nie ma się czego obawiać. Konfiguracja może odbywać się na dwa sposoby: albo przez aplikację mobilną Tether albo klasycznie, poprzez przeglądarkę. Słowo „konfiguracja” jest tu trochę na wyrost, ponieważ cały proces sprowadza się do ustalenia hasła administratora i przejścia kreatora. Ułatwieniem pracy jest fakt, że ruter sam rozpoznaje typ karty SIM i odpowiednio dobiera ustawienia operatora.

Plusem TP-Linka jest gotowa do pracy – skonfigurowana i zabezpieczona sieć Wi-Fi. Fakt, jej nazwa jest niełatwa, a hasła nie da się zapamiętać. Jednak kluczowym elementem jest tu bezpieczeństwo i TP-Link spisał się wzorowo. Nazwy dystrybuowanych sieci oraz hasło możemy odczytać z tabliczki znamionowej rutera. Wystarczy więc włożyć kartę SIM, uruchomić, podłączyć komputer do sieci przewodowej lub Wi-Fi i gotowe.
Menu zostało podzielone na trzy sekcje: Quick Setup – umożliwia uruchomienie kreatora konfiguracji, Basic – to podstawowe ustawienia sieciowe, Advanced – zaawansowane ustawienia sieciowe i konfiguracyjne.

Większości nabywców tego rutera z powodzeniem wystarczą opcje widoczne w zakładce Basic. Znajdziemy w niej:
- mapę sieci z informacją o statusie połączenia LTE, podłączonych klientach bezprzewodowych i przewodowych, wiadomości SMS, adresację IP oraz siłę sygnału sieci komórkowej.
- sprawdzenie podłączenia do internetu oraz ustawienia profilu dostępowego, wybór technologii połącznia 3G/LTE
- ustawiania sieci bezprzewodowych – m.in. nagłówek i hasło. Ustawienia osobne dla obydwu pasm 2,4 i 5 GHz.
- sieć dla gości – rozwiązanie przydatne w przypadku gdy w domu nasi goście w domu potrzebują uzyskać dostęp do Internetu. Zamiast podawać im hasło do domowej sieci Wi-Fi, tworzymy dla nich osobny dostęp. Sieci dla gości mogą mieć własne nazwy SSID oraz własne hasła i typy zabezpieczeń.

- kontrola rodzicielska – prosty mechanizm umożliwiający kontrolę dostępu do Internetu w oparciu o harmonogramy i blokadę określonych treści za pomocą słów kluczowych.


Kontrola rodzicielska działa bardzo efektywnie. Brak natomiast jakiegokolwiek komunikat o blokadzie strony, która nie przedostała się przez filtr rodzicielski. Strona objęta blokadą po prostu nie wyświetli się na ekranie, a standardowy komunikat błędu może wprowadzać w błąd.
Na następnej stronie – jak zmusić ruter do bardziej intensywnej pracy.