Rozpoznawanie twarzy jest już powszechnie stosowaną technologią m.in. w smartfonach, a także przez różnego rodzaju służby państwowe. Ropoznawanie jednak nie zawsze działa w przypadku zdjęć, na których fotografowane osoby stoją bokiem, albo tyłem. Technologia opracowana przez NEC radzi sobie i z tym problemem. Sztuczna inteligencja bierze pod uwagę takie cechy jak ubiór, czy posturę. System porównuje inne zdjęcia poszukiwanej osoby z dostępnymi z monitoringu i może się przydać m.in. w poszukiwaniu osób zaginionych.
Dane biometryczne to nie tylko odciski palca i zdjęcie twarzy. Każdego człowieka charakteryzuje unikatowy zestaw cech, które pozwalają rozpoznać go w tłumie. Na podstawie budowy ciała, postawy, a także sposobu chodzenia można zidentyfikować daną osobę z bardzo dużą dokładnością. Co dodatkowo powinno utwierdzić nas w przekonaniu, że wraz z rozwojem nowych technologii czasy anonimowości mijają bezpowrotnie.
Warto dodać, że o podobnym rozwiązaniu opracowanym przez naukowców z Politechniki w Monachium (TUM) pisaliśmy już we wrześniu 2017 roku. Zamaskowane osoby można rozpoznać m.in. po sposobie w jaki chodzą, a także po innych cechach takich jak ubiór i uczesanie. O tym, że nie wszyscy przekonani są do idei powszechnego monitoringu może świadczyć przykład San Francisco, miasta które przygotowuje się do wprowadzenia zakazu technik rozpoznawania twarzy. | CHIP