Lyft wszedł na giełdę i od razu zaliczył duży wzrost

To się nazywa udany debiut. Współzałożyciele Lyft, Logan Green i John Zimmer, mają co świętować. Pierwszą Ofertę Publiczną (IPO) firma zaczynała z ceną 72 dolarów, ale w chwili otwarcia notowania kurs akcji Lyft sięgnął 87,24 dolarów – wzrost wyniósł więc 21 procent. Jak często bywa w przypadku entuzjastycznych debiutów giełdowych wkrótce nastąpił spadek. Dzień zamknięto jednak z ceną 78,29 dolarów za akcję, co oznacza 9-procentowy wzrost względem ceny wyjściowej. Taki wzrost oznacza, że inwestorzy ufają firmie technologiczno-usługowej, pomimo iż ta oficjalnie nie wykazywała dotąd zysku.
Lyft wszedł na giełdę i od razu zaliczył duży wzrost

Wykres ceny akcji Lyft w dniu debiutu (fot. NASDAQ)

W Bloomberg TV współzałożyciele Lyft dyskutowali o długoterminowych planach firmy, w tym o międzynarodowym wzroście, planach dotyczących autonomicznych pojazdów, przyszłości posiadania samochodu i ubezpieczeniach tychże.

„Jesteśmy przekonani, że biznes będzie bardzo opłacalny”, powiedział w wywiadzie prowadzonym przez Emily Chang, współwłaściciel Lyft, Logan Greem. „Robimy ogromne postępy po tej zmianie w epoce, w której branża o wartości 1,2 biliona dolarów, może przejść z modelu własnościowego na model usługowy, a my jesteśmy w czołówce tej zmiany”.

Założyciele Lyft Logan Green i John Zimmer (fot. Fortune)

Założona w 2012 roku firma działa aktualnie w ponad 300 miastach w USA i planuje ekspansję poza Stany Zjednoczone.  Zasada działania usług firmy jest zbliżona do popularnego także w większych miastach w Polsce Ubera. Firma od początku wspiera koncepcję budowy samochodów autonomicznych. Od października ubiegłego roku Lyft jest właścicielem brytyjskiej firmy Blue Vision Labs, specjalizującej się w rozszerzonej rzeczywistości. Niebawem na giełdzie NYSE powinien zadebiutować główny konkurent Lyfta – Uber. | CHIP