Następny iGPU Intela będzie wyraźnie szybszy

Podczas GDC 2019 Intel pochwalił się szeregiem nowości. Tą, która z pewnością trafi “pod strzechy” jest nowy zintegrowany układ graficzny. Nie jest tajemnicą, że pod względem wydajności iGPU Intela nie należą do światowej czołówki. Znajdują się jednak w olbrzymiej części komputerów, a to dzięki integracji z procesorami “niebieskich”. Prawdopodobnie nie inaczej będzie także w przypadku układu graficznego generacji 11. Ten pojawi się zapewne wraz z procesorami Intel Ice Lake. Czas najwyższy, bo aktualna generacja ma już swoje lata. Jest z nami od czasu pierwszych SkyLake’ów. Co zobaczymy w nowym iGPU?
Intel CPU
Intel CPU

Schemat generacji 11.
Schemat budowy układu generacji 11 (rys. Intel)

Nowe iGPU – układ bardziej złożony

Przede wszystkim układ jest bardziej złożony. W nowym iGPU znalazły się 64 jednostki wykonawcze (EU), podczas gdy w dotychczasowych układach jest ich 24. Różnica wynika m.in. z tego, że w nowej generacji na jeden blok (czy jak woli Intel: Slice, co tłumaczy się raczej jako plaster) przypada osiem mniejszych bloków (SubSlice), a każdy z nich ma 8 EU. Taka zmiana wymusiła dalsze modyfikacje – powiększenie rejestru do 1792 KB (po 224 KB na blok) i pojemność pamięci lokalnej, której w iGPU generacji 11 jest 512 KB. Wspomniane już mniejsze bloki posiadają wyspecjalizowane jednostki do zadań takich jak obsługa tekstur, pamięci czy mediów. Dodatkowo w blokach znajduje jest także niewielka, za to bardzo szybka pamięć SLM (Shared Local Memory). W każdym mniejszym bloku będzie jej 64 KB i, w przeciwieństwie do poprzedniej generacji, jest ona oddzielona od pamięci podręcznej cache L3. Ta ostatnia zresztą wydatnie urosła, bo aż 4,5 raza – do 3072 KB.

Generacja 11 jest bardziej złożonym układem.
Porównanie z poprzednikiem. Generacja 11 jest bardziej złożonym układem. (rys. Intel)

Inaczej niż dotychczas układ będzie zarządzał pamięcią. Interfejs pamięci ma umożliwiać odczyt i zapis w porcjach do 64 bajtów na cykl. W poprzedniej generacji mieliśmy dla odczytu było to także 64 B, ale dla zapisu jedynie 32 B.  Nowy układ graficzny cechuje się zunifikowaną architekturą pamięci, co nie wymusza wykonywania kopii bufora danych, bo pamięć układu jest współdzielona. To powinno ułatwić pracę programistom piszącym aplikacje z wykorzystaniem chociażby API Vulkan. Skoro już o pamięci mowa, warto dodać, że układ graficzny generacji 11 obsługiwać ma pamięć zarówno DDR4, jak i energooszczędną LPDDR4. iGPU Intela jest w pełni zgodny z USB Typu C, który może przesyłać także obraz. Układ ten ma wykorzystywać także Adaptive Sync, co zapowiadano już wcześniej. Jednakże obsługa ta ma ograniczać się do ekranów zintegrowanych np. w laptopach.

Nowy iGPU Intela z pewnością będzie znacznie szybszy niż poprzednik. Dwukrotnie większa liczba jednostek EU musi prowadzić do znaczącego wzrostu wydajności, zwłaszcza jeśli zostaną zachowane (lub nawet podniesione) częstotliwości pracy układu. Także przebudowane zarządzenie pamięcią jest czynnikiem, który powinien wpłynąć na możliwości grafiki intela. Nie należy jednak oczekiwać, że wydajność będzie pozwalała iGPU generacji 11 rywalizować z kartami do gier. W pierwszym przecieku, jaki dotyczy wydajności nowej karty, mamy namiastkę tego, co ów GPU potrafi.

https://twitter.com/TUM_APISAK/status/1108576622280495104

Przeciek pochodzi z gry “Ashes of Singularity”, bardziej popularnej jako benchmark niż gra. Zmierzona wydajność nowego układu Intela (20,4 fps) wprawdzie nie powaliła, ale dotrzymała kroku dysponującemu przecież własną pamięcią GeForce’owi MX130 (20,1 fps), pozostawiając poprzednika, UHD 620 (10 fps) daleko w tyle. Źródłem przecieku jest znany leakster, TUM_APISAK. Szykuje się więc zintegrowany układ graficzny, który wprawdzie do gier AAA się nie nadaje, ale powinien wystarczyć do grania w starsze tytuły. | CHIP